Pomysł na "strefę wolności" w Gazie powrócił. Trump mówił o nim w Katarze

Donald Trump ponownie zasugerował, że USA powinny przejąć kontrolę nad zrujnowaną Strefą Gazy i przekształcić ją w "strefę wolności". Podczas wystąpienia w Katarze były prezydent USA ponowił swoją wizję odbudowy regionu jako "riwiery Bliskiego Wschodu". Jego kontrowersyjna propozycja spotkała się z ostrą krytyką świata arabskiego, który ostrzega przed naruszeniem prawa międzynarodowego. 

2025-05-15, 13:22

Pomysł na "strefę wolności" w Gazie powrócił. Trump mówił o nim w Katarze
Trump snuje plany o przejęciu Strefy Gazy . Foto: Alex Brandon/Associated Press/East News

"Riwiera Bliskiego Wschodu". Pomysł Trumpa powrócił

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w czwartek w Katarze, że USA powinny przejąć Strefę Gazy i utworzyć tam "strefę wolności". Kilka miesięcy wcześniej amerykański przywódca proponował zbudowanie na ruinach zniszczonego wojną terytorium "riwiery Bliskiego Wschodu". – Mam kilka pomysłów na Strefę Gazy, które uważam za bardzo dobre, [na przykład można] stworzyć tam strefę wolności, niech USA się w to zaangażują i zrobią tam po prostu strefę wolności – powiedział Trump w stolicy Kataru Dosze podczas spotkania z przedsiębiorcami. Dodał, że "bardzo ciężko pracuje" w sprawie Strefy Gazy, która stała się "terytorium zniszczenia i śmierci". Trump zapowiedział też, że "trzeba będzie rozprawić się z Hamasem".

Potępienie ataku z 7 października

Prezydent podkreślił, że najazd tej palestyńskiej organizacji na Izrael 7 października 2023 r. był "jednym z najgorszych, najbardziej okrutnych ataków w historii". Zginęło w nim ok. 1200 osób, a 251 porwano. W odwecie Izrael rozpoczął ataki na rządzoną przez Hamas Strefę Gazy. Według władz lokalnych w trwającej od ponad 19 miesięcy wojnie zginęło ponad 52,9 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy jest zrujnowana, uszkodzono lub zniszczono większość budynków na jej terenie. Większość z ok. 2,1 mln mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami, wielu musiało wielokrotnie uciekać.

Próba zwiększenia wpływów na Bliskim Wschodzie

Trump ogłosił w lutym, że Strefa Gazy powinna znaleźć się pod kontrolą USA, a jej ludność należy wysiedlić do państw arabskich. Amerykański przywódca zaprezentował ten pomysł jako sposób na przerwanie spirali przemocy w regionie i odbudowę Strefy Gazy jako wspomnianej "riwiery Bliskiego Wschodu". Prezydent opublikował wówczas w swoich mediach społecznościowych nagranie przedstawiające jego wizję odbudowanej "Trump Gaza", które wywołało ogromny sprzeciw opinii międzynarodowej. 

Plan Trumpa jest naruszeniem prawa międzynarodowego

Wizja Trumpa spotkała się ze stanowczą krytyką wielu państw, w tym niemal całego świata arabskiego. Kraje regionu przedstawiły własny projekt odbudowy Strefy Gazy, zakładający niewysiedlanie jej ludności i stworzenie tam nowej administracji palestyńskiej. Państwa arabskie podkreślają, że realizacja planów Trumpa naruszałaby prawo międzynarodowe, zdestabilizowałaby sytuację w całym regionie i uniemożliwiła stworzenie w przyszłości niepodległej Palestyny.

REKLAMA

Izrael popiera plany prezydenta USA

Propozycja amerykańskiego prezydenta spotkała się z dobrym przyjęciem w Izraelu, a szczególnie w kręgach radykalnej prawicy, w których od dawna wzywano do wysiedlenia części ludności Strefy Gazy i ponownego zorganizowania na tym terytorium żydowskich osiedli. Rząd izraelski promuje też program "dobrowolnych migracji" ze Strefy Gazy.

Czytaj także: 

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/JL/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej