"To przyznanie się do winy". Sikorski uderza w Nawrockiego

- Jeśli ktoś nie składa w trybie wyborczym pozwu, to przyznaje się do winy - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, pytany w Polsat News o doniesienia Onetu dotyczące prezesa IPN i popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. Sikorski dodał, że Agnieszka Pomaska nazwała Nawrockiego sutenerem, więc jeśli ustalenia dziennikarzy są nieprawdziwe, powinien ją pozwać.

2025-05-27, 11:21

"To przyznanie się do winy". Sikorski uderza w Nawrockiego
Radosław Sikorski wzywa Karola Nawrockiego do złożenia pozwu w trybie wyborczym. Foto: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Nawrocki i praca w Grand Hotelu. Sikorski komentuje

Onet dotarł do dwóch byłych współpracowników Karola Nawrockiego z czasów, gdy pracował w ochronie Grand Hotelu w Sopocie. Jeden z nich twierdzi, że Nawrocki miał zaproponować mu udział w sprowadzaniu prostytutek dla hotelowych gości w zamian za pieniądze. Drugi relacjonuje, że widział kandydata PiS wchodzącego do hotelu z kobietą i jej "opiekunem". Rozmówcy portalu opisali mechanizm, twierdząc, że ochroniarze Grand Hotelu pracowali w zmowie z sutenerami.

We wtorek, w rozmowie z Polsat News, Radosław Sikorski był pytany o te doniesienia. - Mamy prezesa IPN, który powinien spełniać najwyższe standardy moralne. Ja bym chciał znać prawdę. Jeśli ktoś nie składa w trybie wyborczym pozwu, to przyznaje się do winy - stwierdził.

Na uwagę, że sąd mógłby odrzucić taki wniosek z powodów formalnych - jak twierdzą politycy PiS - Sikorski odpowiedział: - Można (posłankę KO - przyp. red.) Agnieszkę Pomaskę pozwać, bo nazwała Nawrockiego sutenerem - i zaznaczył, że złożenie pozwu byłoby swoistym "sprawdzam".

REKLAMA

"To już nie PRL, że służby wiedzą wszystko"

Dopytywany, dlaczego informacje, które Onet miał uzyskać od dawnych współpracowników Nawrockiego, nie były znane służbom podczas jego weryfikacji, Sikorski odparł, że nie są one wszechwiedzące. - To już nie PRL, że służby wiedzą absolutnie wszystko. Są różne stopnie prześwietlania, jeśli tylko do poziomu "poufne", ono jest bardzo podstawowe - przekonywał polityk KO.

Jak dodał, w kwestionariuszu bezpieczeństwa znajduje się m.in. pytanie o to, czy istnieją okoliczności mogące być podstawą do szantażu. - Nawrocki na pewno napisał, że nie ma. To znaczy, że skłamał. To jest powód do odebrania mu poświadczenia - uważa Sikorski.

Karol Nawrocki stanowczo zaprzeczył doniesieniom Onetu, nazywając je "stekiem kłamstw i nienawiści". Zapowiedział złożenie pozwu cywilnego o ochronę dóbr osobistych oraz prywatnego aktu oskarżenia w trybie karnym. Zasugerował również, że publikacja Onetu ma na celu wsparcie Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl/Onet.pl/Polsat News/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej