Pozew Nawrockiego w trybie wyborczym? Kaczyński: to pułapka

- Domaganie się m.in. przez premiera Donalda Tuska tego, żeby Karol Nawrocki pozwał Onet w trybie wyborczym, jest pułapką - ocenił we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem doprowadziłoby to do odrzucenia przez sąd wniosku, co później miałoby zostać przedstawione jako porażka kandydata. Dodał, że w trybie wyborczym proces może dotyczyć tylko stron kampanii wyborczej.

2025-05-28, 07:44

Pozew Nawrockiego w trybie wyborczym? Kaczyński: to pułapka
Jarosław Kaczyński na trasie "Wielkiego Marszu za Polską" w czasie kampanii przed II turą wyborów.Foto: PAP/Paweł Supernak

Medialne oskarżenia. Oczekiwania ws. pozwu Nawrockiego

Według opublikowanego w poniedziałek przez Onet artykułu Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy był tam ochroniarzem. Popierany przez PiS kandydat złożył we wtorek do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko portalowi o ochronę dóbr osobistych i prywatny akt oskarżenia.

Politycy związani z koalicją rządzącą, w tym premier Donald Tusk, stwierdzili, że Nawrocki powinien wystąpić do sądu w trybie wyborczym. - Jeśli Onet kłamie, jeśli telewizja i portale kłamią, jeśli ludzie pod nazwiskiem (...) kłamią, to pan Karol Nawrocki ma święty obowiązek wobec Polaków pójść natychmiast do sądu i w trybie wyborczym tę kwestię wyjaśnić - powiedział Tusk w poniedziałek wieczorem w Polsat News.

Proces tylko dla stron kampanii wyborczej?

Prezes PiS ocenił we wtorek w Telewizji Trwam, że domaganie się trybu wyborczego "jest pułapką i to bardzo prostą". Kaczyński argumentował, iż w tym przypadku "nie ma legitymizacji procesowej, bo taki proces może dotyczyć tylko stron kampanii wyborczej". - Onet w sensie formalnym nie jest taką stroną i skończyłoby się to tak, że sąd by tego rodzaju wniosek odrzucił, co zostałoby przez społeczeństwo potraktowane jako przegrana, jako przyznanie racji tym, którzy oskarżają - powiedział Kaczyński. - Oczywiście nie możemy się na to zgodzić, nie może się na to zgodzić sam kandydat - dodał prezes PiS.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym w przypadku rozpowszechniania, również w prasie, nieprawdziwych informacji w materiałach wyborczych takich jak plakaty, ulotki czy wypowiedzi kandydat lub pełnomocnik komitetu wyborczego może zwrócić się do sądu okręgowego o ich zakazanie i usunięcie. Może również domagać się m.in. sprostowania, publikacji odpowiedzi lub przeprosin za naruszenie dóbr osobistych. Wniosek taki sąd okręgowy rozpoznaje w trybie nieprocesowym w ciągu 24 godzin.

REKLAMA

Freak fighter "całkowicie niewiarygodny"

Kaczyński pytany był również o powoływanie się przez premiera w Polsat News na słowa znanego z walk MMA Jacka Murańskiego, który na antenie TVP Info wypowiadał się na niekorzyść popieranego przez PiS kandydata. Prezes PiS podkreślił, że Murański jest osobą "całkowicie niewiarygodną". - Całe to oskarżenie polega na tym, że jedna całkowicie niewiarygodna osoba twierdzi, że druga też całkowicie niewiarygodna osoba (...) udziela jakichś informacji - powiedział. Zdaniem Kaczyńskiego "to jest coś, czego w ogóle nie można traktować poważnie, a mimo wszystko sam premier się w to angażuje, no bo widocznie uważają, że to jest ostatnia deska ratunku".

Tusk w Polsat News nawiązał do wypowiedzi zawodnika tzw. freak fightów Jacka Murańskiego, który w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych stwierdził, że Nawrocki kłamie na temat swoich "faktycznych relacji" z Patrykiem Masiakiem, ps. Wielki Bu. Wypowiedzi Murańskiego trafiły wcześniej m.in. na portal X; później materiał z Murańskim wyemitowała TVP. Murański twierdził tam, że "Wielki Bu" posiada "kompromaty na Nawrockiego", czym ma się chwalić.
Tusk mówił też, że "ze wszystkich stron słyszymy relacje, które wskazują na bliskie związki Nawrockiego z twardym światem przestępczym".

Czytaj także:

Źródło: PAP/pg/k

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej