Trump zgodził się z przeciwnikami. Chce zadłużać bez limitu

Donald Trump chce zniesienia limitu zadłużenia USA. Według prezydenta USA ma to zapobiec "gospodarczej katastrofie". 

Andrzej Mandel

Andrzej Mandel

2025-06-05, 10:58

Trump zgodził się z przeciwnikami. Chce zadłużać bez limitu
Donald Trump. Foto: PAP/EPA/Eric Lee / POOL
  • Donald Trump chce zniesienia limitu zadłużenia USA
  • Limit zadłużenia USA ustalany jest kwotowo, nie w proporcji do PKB, i wynosi obecnie 36,1 bln dolarów
  • Przekroczenie limitu grozi formalnym bankructwem USA - każdorazowo przy głosowaniu jego zwiększenia istnieje taka groźba

Trump zgadza się z jedną z liderek opozycji

Prezydent Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "zgadza się w czymś z Elizabeth Warren" (jedna z liderek demokratów, czyli opozycji). Chodzi o limit zadłużenia, który ogranicza możliwości zwiększania długu USA (wydatków przekraczających dochody). 

"Z wielką przyjemnością ogłaszam, że po tylu latach w końcu zgadzam się z Elizabeth Warren w JEDNEJ SPRAWIE. Limit zadłużenia powinien zostać całkowicie zniesiony, aby zapobiec gospodarczej katastrofie. Jest zbyt niszczycielski, aby oddać go w ręce polityków, którzy mogą chcieć go wykorzystać pomimo horrendalnych skutków, jakie mogą mieć na nasz kraj, a pośrednio nawet na świat" - napisał Trump w swoim serwisie społecznościowym. 


Wpis Donalda Trumpa Wpis Donalda Trumpa

Jak ustalany jest limit zadłużenia USA

Limit zadłużenia jest w USA ustalony kwotowo. Nie rośnie więc automatycznie wraz ze wzrostem PKB, jak np. w Polsce. Oznacza to, że każdorazowe jego podniesienie wymaga zgody Kongresu, co zawsze owocowało politycznymi przepychankami. Szczególnie republikanie, gdy prezydentami byli demokraci, wykorzystywali konieczność podnoszenia limitu do uzyskiwania politycznych ustępstw, grożąc bankructwem państwa. 

Elizabeth Warren wezwała do zniesienia limitu zadłużenia z podobnych powodów co Donald Trump, ale w obecnej sytuacji może inicjatywy prezydenta nie poprzeć. Demokratom nie podoba się "jedna wielka piękna ustawa", w której Trump chce przegłosować olbrzymie ulgi podatkowe dla najbogatszych kosztem m.in. wielkich cięć w Medicare (opieka zdrowotna dla ubogich Amerykanów, nie obejmująca jednak wszystkich). 

REKLAMA

Limit zadłużenia jest obecnie ustalony na poziomie 36,1 bln dolarów. W "jednej wielkiej pięknej ustawie" Trump chce zwiększyć go o kolejne 5 bln. Sekretarz skarbu Scott Bessent dotychczas nie powiedział, kiedy dokładnie USA dotrą do limitu, ale sugerował, że trzeba go podnieść już w lipcu. 

Z kolei CBO (Congressional Budget Office - Biuro Budżetowe Kongresu) szacuje, że limit 36,1 bln dolarów USA osiągną w sierpniu lub we wrześniu. Jeżeli nie zostanie on podniesiony, Stany Zjednoczone formalnoprawnie będą bankrutem. 

USA - jedno z 10 najbardziej zadłużonych państw

Limit zadłużenia USA w kwocie 36,1 bln dolarów wynosi, w relacji do PKB, ok. 122 proc. Stawia to Stany Zjednoczone w gronie 10 najbardziej zadłużonych państw na świecie. Nie oznacza to, że grozi im z tego powodu bankructwo. Japonia, której niewypłacalności nikt nie przewiduje, ma zadłużenie na poziomie ok. 235 proc. PKB. Wysoki poziom zadłużenia ma również np. bogaty Singapur, którego dług to ok. 160 proc. PKB. 

Także w Europie można znaleźć państwa, które mają zadłużenie większe od PKB. To np. Grecja (ok. 160 proc.) czy Włochy (ok. 140 proc.) i Francja (ok. 115 proc.). O ile Grecja jest czujnie obserwowana z uwagi na kłopoty sprzed kilkunastu lat, gdy otarła się o bankructwo, o tyle Francji bankructwo nie grozi. Polska ma wpisany do konstytucji limit zadłużenia na poziomie 60 proc. PKB, czyli na referencyjnym poziomie stosunku długu do PKB wpisanym do traktatów unijnych. 

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródło: TruthSocial/CBO/AM/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej