Zaskakujący kandydat do prowadzenia kadry? Nenad Bjelica skontaktował się z PZPN

 Michał Probierz zrezygnował z posady selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, a prezes PZPN Cezary Kulesza zapowiedział poszukiwania jego zastępcy. "Meczyki.pl" donoszą, że ze swoją kandydaturą zgłosił się zaskakujący szkoleniowiec.

2025-06-12, 19:44

Zaskakujący kandydat do prowadzenia kadry? Nenad Bjelica skontaktował się z PZPN
Nenad Bjelica miał zgłosić chęć poprowadzenia reprezentacji Polski. Foto: MIGUEL RIOPA/AFP/East News

Poszukiwania nowego trenera trwają. Zgłosił się Nenad Bjelica

Przypomnijmy, że wstrząs w polskiej drużynie narodowej rozpoczął się pod koniec ubiegłego tygodnia, kiedy Probierz zdecydował się odebrać opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu. Najlepszy strzelec reprezentacji w historii, tłumacząc się zmęczeniem po sezonie, odmówił udziału w czerwcowym zgrupowaniu, zakomunikował, że nie zagra już w tym zespole, przynajmniej dopóki nie dojdzie do zmiany szkoleniowca. Być może decyzja Probierza byłaby do obronienia, jednak do tej decyzji doszła katastrofalna porażka 1:2 z Finlandią, która była ciągiem dalszy niezbyt przekonujących wyników i słabej gry.

W czwartek selekcjoner podał się do dymisji, a Cezary Kulesza ogłosił, że zaczyna poszukiwania nowego selekcjonera. Giełda nazwisk ruszyła, a portal "Meczyki.pl" ogłosił, że jednym z kandydatów ma być Nenad Bjelica. Chorwat, który znany jest polskim kibicom z prowadzenia Lecha Poznań, miał sam zgłosić się do PZPN.

Bjelica ma bogate trenerskie CV, oprócz Lecha pracował także m.in. w Dinamie Zagrzeb, Trabzonsporze czy Unionie Berlin. W tym roku następca Probierza poprowadzi kadrę jeszcze w czterech innych eliminacyjnych spotkaniach i prawdopodobnie jednym towarzyskim.

REKLAMA

W tabeli grupy G eliminacji przyszłorocznego mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku Polska zajmuje trzecie miejsce z sześcioma punktami po trzech spotkaniach, ale te dwa najtrudniejsze - z Holandią - są jeszcze przed nią. Finlandia, która rozegrała cztery spotkania, ma siedem "oczek", a "Pomarańczowi" - sześć po dwóch występach.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej