Szef MSWiA: polskie służby monitorują sytuację w Iranie

Izrael zaatakował Iran. Polska monitoruje sytuację 

Izraelski minister obrony Israel Kac ogłosił w piątek nad ranem, że Izrael rozpoczął prewencyjny atak na Iran. Zarządził też alarm na terenie całego kraju i ostrzegł, że w najbliższym czasie oczekiwany jest odwet ze strony Iranu. Do wydarzeń na Bliskim Wschodzie odniósł się na platformie X szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

"Polskie służby wywiadowcze w bliskiej współpracy z sojusznikami ściśle monitorują ostatnie wojskowe działania Izraela wobec irańskich instalacji nuklearnych - przede wszystkim z punktu widzenia interesów bezpieczeństwa Polski i obywateli polskich przebywających w rejonie Bliskiego Wschodu" - napisał szef resortu obrony.

Operacja "Powstający Lew". Celem infrastruktura nuklearna

W piątek w nocy izraelskie siły powietrzne zaatakowały co najmniej sześć baz wojskowych w okolicach Teheranu, w tym obiekt w Parchin, gdzie według ekspertów prowadzone są badania nad bronią jądrową - poinformowała gazeta "The New York Times", powołując się na irańskich urzędników. Celem izraelskiego uderzenia były również szczególnie chronione kompleksy mieszkalne dowództwa irańskich sił zbrojnych.

REKLAMA

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zaznaczył, że celem tej "bezprecedensowej operacji" jest uderzenie w irańską infrastrukturę nuklearną, fabryki pocisków balistycznych oraz inne instalacje militarne. Ostrzegł, że Iran ma wciąż "znaczące zdolności", które mogą być wykorzystane przeciwko Izraelowi. Dodał, że "operacja będzie kontynuowana tak długo, jak to będzie konieczne".

Czytaj także: 

• USA odcina się od ataków na Iran. Rubio: nie jesteśmy zaangażowani
• Netanjahu: to decydujący moment w historii Izraela
• Leciał samolotem Air India tuż przed katastrofą. Pokazał usterki. "Nic nie działa"

Źródło: Polskie Radio/PAP/pjm/k