Dziesiątki tysięcy protestów wyborczych. Dochodzą kolejne
Protestów przeciwko wyborowi prezydenta może być nawet 50 tys. - ocenił rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępowski. Zaznaczył, że mimo to, Izba zamierza dotrzymać 2 lipca jako terminu podjęcia uchwały o stwierdzeniu ważności wyborów.
2025-06-20, 14:58
Wiemy, kiedy zapadnie decyzja dot. ważności wyborów prezydenckich. Rzecznik SN podał datę
W poniedziałek upłynął termin składania do SN protestów przeciwko wyborowi prezydenta. Te jednak nadal spływają, bowiem nadanie do 16 czerwca włącznie protestu za pośrednictwem Poczty Polskiej było równoznaczne z wniesieniem go do SN. - Do czwartku myśleliśmy, że liczba protestów przekroczy nieco 40 tys., ale w piątek drogą pocztową przyszło kolejne 5 tys. i ponoć jeszcze mają wpłynąć kolejne. Liczymy się więc ze skalą 50 tys. protestów - powiedział sędzia Stępkowski.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Uchwała w tej sprawie zapada w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego powinno zapaść to rozstrzygnięcie jest 2 lipca br.
Sędzia Stępkowski powiedział, że nie ma na razie wyznaczonego terminu posiedzenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej w tej sprawie. - Zamierzamy jednak dotrzymać tego terminu do 2 lipca, choć przy skali 50 tys. protestów jest to ogromne przedsięwzięcie - stwierdził.
Zaznaczył, że wynikający z ustawy termin 2 lipca jest "terminem instrukcyjnym". - Jeśli SN nie dotrzyma tego terminu ze względu na uwarunkowania faktyczne, to nie wywiera żadnych skutków prawnych - wskazał sędzia Stępkowski.
Pierwsze posiedzenia dotyczące protestów wyborczych. Znamy datę
Pierwsze posiedzenia Sądu Najwyższego dotyczące rozpatrywania protestów wyborczych już 27 czerwca. Dotyczyć one będą spraw, w których SN wystąpił do sądów rejonowych o przeprowadzenie oględzin kart wyborczych z kilkunastu komisji obwodowych. Chodzi m.in. o protest wyborczy, o którym informowano przed tygodniem. SN zdecydował w tamtej sprawie o dopuszczeniu dowodu z oględzin kart z łącznie 13 obwodowych komisji wyborczych - m.in. z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Bielska-Białej i Grudziądza.
REKLAMA
- SN wystąpił jeszcze w kilku sprawach albo z takimi odezwami do sądów rejonowych, albo sam dokonywał czynności sprawdzających, dowodowych. Przynajmniej w przypadku tych dwóch protestów będą posiedzenia jawne. Czy składy sędziowskie w innych sprawach też się na to zdecydują, to już kwestia odrębna - powiedział w piątek sędzia Stępkowski.
Czytaj także:
- Protesty wyborcze. Fogiel: nie wystarczą dowody anegdotyczne
- Rekordowa liczba protestów wyborczych. Sąd Najwyższy czeka na kolejne zgłoszenia
- Cezary Tomczyk złożył protest wyborczy. "Konkretne anomalie"
W tegorocznych wyborach prezydenckich zwyciężył Karol Nawrocki, który poparciem 10 606 877 Polaków, tj. 50,89 proc. głosujących, wygrał z Rafałem Trzaskowskim, którego poparło 10 237 286 Polaków, tj. 49,11 proc. głosujących.
Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl
REKLAMA