Braun podważa istnienie komór gazowych. Szef MON: czas na zdecydowaną reakcję
Grzegorz Braun ponownie szokuje opinię publiczną, podważając istnienie komór gazowych w niemieckich obozach zagłady. "Wstyd i hańba" - zareagował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, wzywając służby do zdecydowanej reakcji.
2025-07-15, 07:27
Braun mówił o komorach gazowych
W poniedziałek europoseł Grzegorz Braun w rozmowie z redaktorem "Najwyższy CZAS!" Tomaszem Sommerem ocenił m.in., że "utrzymująca się jako kanoniczna teza o istnieniu systemu komór gazowych w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych jest nieudokumentowana na tyle, żeby uznał ją za przekonującą". Podczas kolejnego wywiadu, w podcaście "Jan Pospieszalski Rozmawia", Braun został zapytany, czy "twierdzi, że w obozie koncentracyjnym Auschwitz i Auschwitz-Birkenau nie było komór gazowych".
- Stwierdzam, że hipoteza ich istnienia w tym i w szeregu innych miejsc jest hipotezą wątłą, nieopartą na faktach zweryfikowanych zgodnie ze standardami warsztatu historyczno-naukowego. Dla mnie osobiście ta hipoteza z biegiem lat jest coraz mniej przekonująca - powiedział.
"Czas na jednoznaczną, zdecydowaną reakcję służb"
"Europoseł Grzegorz Braun wypowiedział kolejne skandaliczne słowa, podważając istnienie komór gazowych w obozach zagłady. Wstyd i hańba. Czas na jednoznaczną, zdecydowaną reakcję służb. Dość kłamstw godzących w dobre imię Polski!" - napisał za pośrednictwem platformy X szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Rzecznik Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prok. Robert Janicki poinformował wcześniej w poniedziałek, że IPN wszczął śledztwo "w sprawie publicznego i wbrew faktom zaprzeczania" przez europosła Brauna 10 lipca 2025 roku w Jedwabnem, w trakcie wywiadu radiowego w radiu Wnet, "zbrodniom ludobójstwa popełnionym w latach 1941-1944 przez funkcjonariuszy III Rzeszy Niemieckiej w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i obozie zagłady KL Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu".
Janicki dodał, że czyn ten wypełnia znamiona przestępstwa z art. 55 ustawy o IPN. Przepis ten głosi, że kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, m.in. nazistowskim i komunistycznym, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Czwartkowa wypowiedź Grzegorza Brauna spotkała się z potępieniem ze strony polityków, IPN, Rzecznika Praw Obywatelskich, dyrektora Muzeum Auschwitz, Gminy Żydowskiej w Warszawie i katolickich duchownych. Premier Donald Tusk określił wypowiedź Brauna jako "hańbę". - Musimy zrobić wszystko, żeby nikomu na świecie Polska nie kojarzyła się z takimi ludźmi - podkreślił szef rządu. Poza sprawą tzw. kłamstwa oświęcimskiego prokuratura bada także - na różnych etapach postępowań - szereg innych czynów europosła.
- Umorzenie śledztwa ws. zatrzymania Wąsika i Kamińskiego. Sąd podtrzymał decyzję
- Giertych oburzony artykułem WP na jego temat. "Oparty o kłamliwą relację"
- Wystawa "Nasi chłopcy". Andrzej Duda: nie ma zgody, to moralna prowokacja
Źródło: PAP/nł