Goncalo Feio wytrzymał 23 dni w nowym klubie. Teraz tłumaczy szczegóły odejścia

Feio ujawnia kulisy odejścia

Feio, który po zakończeniu minionego sezonu rozstał się z Legią, szybko znalazł pracę we francuskim drugoligowcu. Jako trener poprwadził USL Dunkerque w dwóch meczach towarzyskich, rozgrywanych w ramach przygotowań do rozgrywek ligowych: najpierw zremisował 1:1 z Versailles, a następnie przegrał 1:5 z Boulogne. Krótko po drugim meczu zrezygnował z dalszej pracy.

Portugalczyk ujawnia kulisy swojego odejścia. Jak twierdzi, w klubie nie zastał tego, co obiecywano mu przed podpisaniem umowy.

- Mam własne standardy i etykę pracy. To, co mi powiedziano i czego oczekiwałem w porównaniu z tym, co zastałem w klubie, były dwoma różnymi rzeczami. Poprosiłem o rozwiązanie kontraktu. Pozostaję w dobrych relacjach z klubem i dyrektorem sportowym. Po prostu mamy inne wymagania na różnych poziomach i wolałem zakończyć współpracę już teraz - twierdzi 35-letni szkoleniowiec.

"Nie wiem, co dalej"

Były trener Legii Warszawa i Motoru Lublin nie wie jaka czeka go przyszłość na trenerskim rynku, ale jest zadowolony ze swojej decyzji.

- Muszę czekać, żeby zobaczyć, co dalej. Ale tak jest lepiej. Projekt nie równał się z moimi ambicjami, dlatego podjęta przeze mnie decyzja, mimo że trudna, była najlepszą z możliwych - podkreśla.

W minionym sezonie Feio poprowadził ekipę "Wojskowych" w 62 spotkaniach. Wygrał 35 z nich, 12 zremisował, poniósł 15 porażek. Jego największymi sukcesami były doprowadzenie zespołu do ćwierćfinału Ligi Konferencji i wywalczenie Pucharu Polski. Znacznie gorzej poszło mu w Ekstraklasie, gdzie zajął dopiero piątą lokatę.

• Daria Abramowicz: Iga Świątek? Widzieliśmy zupełnie inną dziewczynę [TYLKO U NAS]
• Jannik Sinner opowiedział o tańcu ze Świątek. Słowa poszły w świat
• Zakpił z sukcesu Igi Świątek. Cięta riposta ze sztabu Polki
• Tak Sabalenka zareagowała na triumf Igi Świątek. "Celowo"?

Źródło: PolskieRadio24.pl/lusa.pt/BG