Gdzie fotoradary łapią najczęściej? Jedno miasto wyraźnym liderem
Tylko przez sześć pierwszych miesięcy 2025 roku fotoradary złapały kierowców na przekraczaniu prędkości 324 tys. razy. Aż dwa z trzech najskuteczniejszych fotoradarów stoją w Warszawie.
2025-07-18, 11:54
Najważniejsze informacje w skrócie:
- W pierwszej połowie 2025 roku fotoradary odnotowały 324 tys. przypadków przekraczania prędkości
- Najwięcej wykroczeń odnotował jeden z warszawskich fotoradarów - 5631 czyli średnio ponad 30 dziennie. Warszawa "przoduje" też w jeżdżeniu na czerwonym
- Systemy odcinkowego pomiaru prędkości też są zapracowane. Tylko na A4 między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi odnotowano 24 585 wykroczeń czyli średnio 135 dziennie
Zapracowany jak fotoradar
Z raportu Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego wynika, że na podstawie zdjęć wykonanych przez fotoradary wystawiono w pierwszej połowie 2025 roku 324,5 tys. mandatów za przekroczenie prędkości.
Najbardziej zapracowane fotoradary stoją w Warszawie - są tam aż dwa z trzech najczęściej robiących zdjęcia urządzeń. Jeden z nich zarejestrował 5631 wykroczeń w pół roku, czyli ponad 30 dziennie. Drugie miejsce zajął fotoradar w Bieruniu, który "wystawił" 5011 mandatów.
🚗 Pierwszy fotoradar w Polsce. Jak to się zaczęło?
Choć dziś fotoradary są częścią drogowego krajobrazu, ich historia w Polsce jest stosunkowo krótka. Pierwsze urządzenia, jeszcze analogowe, zaczęły pojawiać się na polskich drogach na początku lat 90. Były to często duże, nieporęczne skrzynie, a jakość zdjęć zależała od pogody i pory dnia. Prawdziwa rewolucja nastąpiła wraz z cyfryzacją i stworzeniem centralnego systemu CANARD przez GITD. To właśnie ten system umożliwił automatyczne przetwarzanie tysięcy zdjęć dziennie i skuteczne egzekwowanie kar, co widzimy w dzisiejszych statystykach.
Dużo pracy mają też odcinkowe pomiary prędkości, choć np. ten na A4 między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi najwyraźniej zaczął być przez kierowców traktowany poważnie. Zarejestrował bowiem 24 585 wykroczeń w pół roku czyli 135 dziennie, ale widać tendencję spadkową. W 2024 ten OPP rejestrował 219 wykroczeń dziennie (kończących się mandatami).
Warunkowe czerwone światło?
Dużo pracy mają też systemy RedLight odpowiadające za wykrywanie przejazdu na czerwonym świetle. Łącznie odnotowano aż 51,6 tys. takich przypadków. Najwięcej w Warszawie, gdzie łącznie odnotowano 14 861 takich wykroczeń.
📸 Dostałeś zdjęcie z fotoradaru? Oto co robić krok po kroku [PORADNIK]
List z GITD to dla wielu kierowców stres. Oto co należy zrobić:
Sprawdź dokumenty: Upewnij się, że wezwanie dotyczy twojego pojazdu i ciebie. Zobacz zdjęcie – czy widać na nim wyraźnie, kto kierował?
Masz trzy opcje: Możesz przyjąć mandat (wypełniasz oświadczenie i odsyłasz), wskazać, kto w tym czasie kierował twoim pojazdem (podajesz jego dane), lub odmówić przyjęcia mandatu.
Odmowa to ryzyko: Jeśli odmówisz przyjęcia mandatu lub wskazania kierującego, sprawa zostanie skierowana do sądu. Grozi za to znacznie wyższa grzywna (nawet do 30 000 zł), dlatego warto to robić tylko, gdy masz absolutną pewność swojej niewinności.
Pamiętaj o terminach: Na odpowiedź masz ściśle określony czas, którego należy bezwzględnie pilnować.
Kierowcy ryzykują też życiem swoim i innych na przejazdach kolejowych. Tylko na ulicy Cyrulików w Warszawie odnotowano 1703 takie wykroczenia czyli ponad 9 dziennie. Przebiega tam ruchliwa linia kolejowa - każdy przejazd na czerwonym może skończyć się tragicznie (i utrudnić dojazd do pracy lub do domu tysiącom osób).
Wypadki drogowe to dla gospodarki koszt ok. 1,5 proc. PKB. Niedostosowanie prędkości do warunków jazdy (czyli jej przekraczanie) jest wśród najczęstszych przyczyn wypadków.
Czytaj także:
- Zachowasz się jak w Polsce, zapłacisz srogi mandat. Uważaj na wakacjach w tych krajach
- Mandaty w górę? MSWiA myśli o podwyżkach kar dla łamiących przepisy
- Stołczno. Zderzenie osobówki z busem. Nie żyje 17-latka, pięć osób rannych
Źródło: Money.pl/Andrzej Mandel