Dino wchodzi na teren Biedronki. Problem też dla Lidla
Sieć Dino zaczyna ekspansję na warszawskim rynku. Dotychczas jej sklepy były w stolicy nieobecne. Najbliżej granic Warszawy był jej sklep w Dawidach Bankowych. Czy po Warszawie przyjdzie też czas na Kraków?
2025-07-18, 14:39
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Sieć Dino szykuje się do otwarcia dwóch sklepów w Warszawie
- Dino to jedna z największych sieci detalicznych w Polsce, ma ponad 2800 sklepów. Ale dotychczas jej obecność koncentrowała się w mniejszych ośrodkach miejskich
- Ekspansja na stołeczny rynek oznacza, że Dino coraz mocniej konkuruje z zagraniczną konkurencją - Biedronką czy sieciami Lidl i Kaufland (mają tego samego właściciela)
Dobra wiadomość dla warszawskich łowców promocji w dyskontach - Dino trafia do stolicy
Sieć Dino dotychczas znana jest głównie Polakom z mniejszych ośrodków miejskich. W dużych miastach jest obecna, choć nie we wszystkich - sklepów tej sieci nie ma jeszcze np. w Krakowie, Warszawie czy w Katowicach (ale na terenie GZM jej sklepy są). To ma się zmienić - jak informuje serwis DlaHandlu, Dino szuka pracowników do dwóch placówek w Warszawie.
Nowe sklepy mają powstać w dwóch miejscach - na terenie dzielnicy Wilanów (Zielony Wilanów/Zawady) przy ulicy Sytej 140 i na Pradze Północ przy Kijowskiej 1. Pierwsza placówka jest budowana od podstaw i ma mieć kubaturę 4223 metrów sześciennych (o powierzchni sklepowej na razie nie wiadomo). Sklep przy Kijowskiej zapewne zajmie któryś lokal na parterze biurowca stojącego na rogu Kijowskiej i Targowej.
🤔 Tajemnica sukcesu Dino. Czym polska sieć różni się od konkurencji?
Choć Dino konkuruje z Biedronką i Lidlem, ma zupełnie inny model biznesowy, który jest kluczem do jego sukcesu. Główne różnice to:
Format "proximity": Sklepy Dino są mniejsze i budowane tak, by być jak najbliżej osiedli, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.
Własność nieruchomości: Dino jest właścicielem większości gruntów i budynków, w których działają sklepy. To daje ogromną stabilność i kontrolę nad kosztami w długim terminie.
Stoisko mięsne: W przeciwieństwie do konkurencji, każdy sklep Dino ma tradycyjne stoisko mięsne z obsługą, co jest dużym magnesem dla klientów ceniących świeże produkty.
Polski kapitał: Firma jest jedną z niewielu tak dużych sieci handlowych z polskim kapitałem, co dla wielu klientów jest ważnym argumentem.
Wkroczenie Dino do Warszawy to duża zmiana. Dotychczas, pomimo obecności w wielu dużych miastach, sieć nie była dotąd szeroko obecna w świadomości mieszkańców Warszawy. A to wpływało choćby na jej obecność w mediach.
Powstaje pytanie, jak Dino poradzi sobie na warszawskim rynku, gdzie będzie musiało się mierzyć z mocną konkurencją ze strony dobrze już okopanych osiedlowych sklepów największych konkurentów - Biedronki, Lidla czy sieci Kaufland (Lidl i Kaufland mają tego samego właściciela - Grupę Schwarz).
Dino - polski gigant detaliczny
Sieć Dino ma już w Polsce 2835 placówek (stan na koniec czerwca 2025). Tylko w pierwszej połowie 2025 otwartych zostało 147 nowych sklepów tej sieci. Dino Polska, do której należy Dino, to spółka z polskim kapitałem.
📈 Penetracja czy rozwój rynku? Dwie strategie ekspansji dyskontów
Droga, którą przeszła Biedronka, a teraz powtarza Dino, to klasyczny przykład dwóch strategii biznesowych.
Penetracja rynku: To strategia, którą Dino stosowało przez lata, otwierając setki sklepów w mniejszych miastach i na wsiach. Celem było zdobycie jak największego udziału w rynku, który był słabiej obsadzony przez konkurencję.
Rozwój rynku: Wejście do Warszawy to już nowa strategia – "rozwój rynku". Dino wchodzi na nowy dla siebie, niezwykle konkurencyjny segment (wielka metropolia), gdzie będzie musiało walczyć o zupełnie innego klienta niż dotychczas.
Ekspansja Dino to, do pewnego stopnia, powtórzenie drogi Biedronki. Także sieć Biedronka zaczynała od tzw. Polski prowincjonalnej, by w końcu wkroczyć do polskich metropolii i podbić rynek.
Czytaj także:
- Ile zarabia właściciel Dino? Kwota zaskakuje
- Polska sieć wyprzedziła Biedronkę
- Codziennie znika 10 sklepów. Ale są branże, w których ich przybywa
Źródło: DlaHandlu/Andrzej Mandel