Uciekł z USA do Rosji przed "indoktrynacją LGBT". Trafi na front w Ukrainie

O tym, jak naprawdę działa machina Putina, i ile są warte zapewnienia Kremla, na własnej skórze przekonał się Amerykanin, który uciekł z rodziną do Rosji w obawie przed "indoktrynacją LGBT". Obiecano mu spokojną służbę na zapleczu armii, tymczasem wkrótce trafi na ukraiński front.

2025-07-19, 15:39

Uciekł z USA do Rosji przed "indoktrynacją LGBT". Trafi na front w Ukrainie
Żona Teksańczyka poskarżyła się, że Rosjanie wyślą jej męża na ukraiński front. Foto: Youtube/Huffman TIme

Z Teksasu do podmoskiewskiej wsi. Amerykanin miał dość "polityki gender"

Derek Huffman uważa, że w rosyjskim wojsku został "rzucony między wilki". 46-latek przeprowadził się z USA do podmoskiewskiej wsi wiosną tego roku. Chciał uciec przed "indoktrynacją LGBT" i "liberalną polityką gender". Do Rosji przyjechał z żoną i trzema córkami. Wkrótce potem zgłosił się do rosyjskiej armii na ochotnika. Jak tłumaczył, chciał w ten sposób szybciej uzyskać obywatelstwo i zasłużyć na szacunek nowych rodaków. 

- Chciałbym zasłużyć na swoje miejsce tutaj - mówił Teksańczyk w rozmowie z rządowymi mediami Rosji. - Jeśli zaryzykuję dla nowego kraju, nikt nie będzie mówił, że nie jestem jego częścią. Zupełnie inaczej niż imigranci w USA, którzy tam po prostu przyjeżdżają, nie asymilują się, a jednocześnie chcą benefitów - mówił Amerykanin.

Amerykanin wstąpił do rosyjskiej armii, obiecano mu spokój. Wkrótce ma jechać na front

Kiedy zgłosił się do armii rosyjskiej, miał usłyszeć, że nie pojedzie na front, a będzie jedynie sprawozdawcą lub spawaczem, w zawodzie którym zdobywał doświadczenie w USA - relacjonowała w nagraniu na YouTube żona Amerykanina. Wskazała, że jej mąż nie ma żadnego doświadczenia wojskowego, a w Rosji odbył tylko podstawowe szkolenie, po rosyjsku. Zasugerowała też, że nieznajomość języka uczyni jego życie na froncie wyjątkowo nieznośnym. - Niestety, on czuje się jak rzucony między wilki. Jedynym oparciem jest wiara, podobnie jak dla nas - mówiła kobieta cytowana przez portal Dailybeast.com.

- Kiedy zapisywał się do wojska, powiedziano mu, że nie pojedzie na front prosto po dwutygodniowym szkoleniu. Teraz jednak wydaje się, ze ma jeszcze tydzień szkolenia bliżej rejonu walk, a zaraz potem pojedzie na front - przekazała DeAnna Huffman.

Kobieta przyznała też, że nie była zaskoczona decyzją swego męża, że zgłosił się do rosyjskiej armii na ochotnika. - Zawsze bardzo dobrze wyrażał się o tym kraju, jego prezydencie, i jego mieszkańcach. Ma też zapał do robienia właściwych rzeczy - tłumaczyła małżonka.

Zachęcał do przeprowadzki do Moskwy. Skorzystały dwie rodziny

Huffmanowie przyjechali do Moskwy namówieni przez amerykańskiego blogera Tima Kirby'ego, który od 20 lat mieszka w Moskwie i zachęcał do przeprowadzki tych, którzy mają dość "liberalnych norm gender". Apele nie przyniosły oczekiwanych skutków, bo - wg United24Media, sugestii posłuchały dwie rodziny. 

Czytaj także: 

Źródła: Dailybeast.com/United24Media/PolskieRadio24.pl/mbl

Polecane

Wróć do strony głównej