Cholera w Polsce? Pacjentka w izolacji, szpital wstrzymał przyjęcia na oddział
Pacjentka ze Stargardu z podejrzeniem cholery jest izolowana w warunkach szpitalnych i nie ma zagrożenia dla ludzi - poinformowali we wspólnym komunikacie główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski i konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych Miłosz Parczewski. U kobiety stwierdzono zarażenie bakterią przecinkowca cholery, ale do pełnego potwierdzenia choroby i zakażenia konieczne jest wykrycie toksyny produkowanej przez te bakterie, a te badania są w toku - mówiła ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
2025-07-20, 22:09
Służby badają toksyczność bakterii cholery ze Stargardu. "Musimy być cierpliwi"
- Za kilka dni dowiemy się, czy pacjentka zakażona bakterią cholery jest nosicielem toksyny, która wywołuje tę chorobę - wskazała w rozmowie z TVN24 ministra zdrowia Izabela Leszczyna. - Ta bakteria (...) się od czasu do czasu zdarza (...). Dzisiaj w laboratoriach zarówno sanepidu, jak w szpitalu zakaźnym (...) jest zrobiony posiew, są badania, więc musimy być kilka dni cierpliwi - powiedziała w niedzielę Leszczyna w TVN24. Dodała, że choroba rozwija się w ciągu trzech do pięciu dni.
Ministra przypomniała, że czym innym jest bycie zakażonym bakterią przecinkowca cholery, a czym innym jest bycie chorym na tę chorobę. Podkreśliła, że mamy do czynienia z jednym przypadkiem osoby zakażonej baterią. Jak zapewniła Izabela Leszczyna, pacjentka jest "absolutnie zaopiekowana", a osoby, z którymi miała kontakt, są poddane pięciodniowej kwarantannie zgodnie z procedurami sanitarnymi.
Kobieta zarażona cholerą w Zachodniopomorskiem. "Badania toksyny są w toku"
Kobieta, mieszkanka Stargardu w województwie zachodniopomorskim, u której potwierdzono bakterie cholery, "jest skutecznie leczona, a jej stan jest oceniany jako stabilny" - poinformowali we wspólnym komunikacie główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski i konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych Miłosz Parczewski.
Jak czytamy, nie wprowadzono żadnych dodatkowych zaleceń dla innych ludzi, ale "zalecono czynności mycia i dezynfekcji oddziałów w szpitalu w Stargardzie", a dyrekcja zachodniopomorskiego szpitala "podjęła decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjęć nowych pacjentów na oddział Chorób Wewnętrznych oraz czasowym wstrzymaniu odwiedzin u pacjentów tego oddziału" - napisano w komunikacie.
- U pacjentki ze Stargardu wykryto bakterię cholery, a badania toksyny cholery są w toku. W związku z tym jest to osoba z podejrzeniem cholery, ale dopiero wykrycie toksyny pozwala na rozpoznanie zakażenia - przekazał w niedzielę po południu prof. Miłosz Parczewski, konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. To ta placówka przejęła pacjentkę ze szpitala wojewódzkiego w Stargardzie.
Bakterie cholery w Polsce. Lekarz ostrzega: będą wykrywane częściej
Prof. Parczewski podkreślił, że "u niektórych osób nawet te nietoksynotwórcze Vibrio cholerae (przecinkowce cholery) powodują objawy biegunkowe". Dodał, że szczep nietoksyczny jest wykrywany w Polsce "raz na kilka lat". W jego ocenie będzie wykrywany częściej ze względu na coraz większy potencjał badawczy i zmieniający się klimat - dłużej jest cieplej, co sprzyja przecinkowcom.
- Pacjentka jest aktualnie w stanie średnim stabilnym, jej życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo - przekazał. Dodał, że jest ona leczona objawowo, z odwodnienia i podaje się jej bardzo dużo płynów. Wdrożono też antybiotykoterapię. W jego ocenie rekonwalescencja powinna potrwać "raczej kilka dni".
Czytaj także:
- Cholera: zakażenie, objawy, leczenie i szczepionka – jak się chronić?
- Wykryto przypadek cholery. "Mogą pojawić się w Polsce choroby, których dotąd nie było"
- Epidemia cholery w Sudanie. Kilkadziesiąt ofiar w dwa dni
Prof. Parczewski przyznał, że przypadek pacjentki z podejrzeniem cholery został potraktowany "z pełną ostrożnością". Wskazał, że służby sanitarne obligatoryjnie działają szerzej, decydują o kwarantannie i prowadzą dochodzenie epidemiologiczne, traktując podejrzenie zakażenia przecinkowcem cholery, jeszcze bez potwierdzenia szczepu z toksyną czy bez, jako potencjalne zagrożenie epidemiologiczne.
Przypadek cholery w Stargardzie. Wynik potwierdzony w dwóch laboratoriach
Dwa niezależne laboratoria potwierdziły przypadek cholery u starszej kobiety w Stargardzie. Służby sanitarne szukają źródła choroby - ani pacjentka, ani nikt z jej bliskich nie wyjeżdżali za granicę. Na kwarantannie domowej jest 26 osób, pod nadzorem epidemiologicznym - w sumie 85. Jak poinformowano w wieczornym komunikacie, kwarantanna ma potrwać 5 dni. Ostatni przypadek cholery w Polsce odnotowano w 2019 roku w Świnoujściu. W Stargardzie jest to pierwszy taki przypadek.
Posłuchaj
Cholera jest wysoce zakaźną chorobą wywoływaną przez bakterię - przecinkowca cholery. Szerzy się epidemicznie poprzez wodę zakażaną przez chorych i nosicieli. Jej głównym objawem jest ostra, wodnista biegunka i wymioty prowadzące do odwodnienia organizmu. Bez odpowiedniej terapii może w ciągu ledwie kilkunastu godzin doprowadzić do śmierci. Cholerę leczy się antybiotykami i intensywnym, również dożylnym nawadnianiem.
Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl/k