Wielka zmiana na Facebooku i Instagramie. Ucierpią politycy

Meta, właściciel Facebooka i Instagrama, zapowiedziała, że od października wprowadzi zakaz emisji reklam politycznych na swoich platformach na terenie Unii Europejskiej.

2025-07-25, 17:20

Wielka zmiana na Facebooku i Instagramie. Ucierpią politycy
Meta wycofa reklamy polityczne z platform w Unii Europejskiej. Foto: Tada Images / Shutterstock.com

Reklamy polityczne w UE. Już nie na Facebooku i Instagramie

Decyzja jest reakcją na nowe przepisy dotyczące przejrzystości i targetowania reklam politycznych (TTPA), które firma określiła jako niewykonalne. "To trudna decyzja - podjęta w odpowiedzi na nadchodzące unijne regulacje, które wiążą się z poważnymi wyzwaniami operacyjnymi i niepewnością prawną" - poinformowała Meta w komunikacie.

Żadnych reklam społecznych w sieciach społecznościowych

Przepisy UE dotyczące przejrzystości reklam politycznych, mające na celu ograniczenie ingerencji zagranicznej, zaczną obowiązywać od 10 października. Chodzi o rozporządzenie UE "Transparency and Targeting of Political Advertising regulation" (TTPA). Prawo weszło w życie w kwietniu 2024 roku.

Amerykańska firma Meta zapowiada, że zaprzestanie wszelkich reklam dotyczących polityki, wyborów i spraw społecznych na swoich platformach w UE.  Meta jest właścicielem Instagrama, Facebooka, Threads i WhatsApp.

Co zakłada TTPA?

Nowe rozporządzenie UE zakłada, że reklamy polityczne muszą być transparentne. Trzeba wyraźnie oznaczyć reklamy polityczne, tak by internauta widział, że ma z nimi do czynienia. Dostępna musi być informacja, etykieta, z kluczowymi informacjami na ich temat, w tym o sponsorze, wyborach lub referendum, z którymi są powiązane, opłaconych kwotach oraz o wszelkich zastosowanych technikach targetowania.

"Rozporządzenie ułatwi obywatelom rozpoznawanie reklam politycznych, zrozumienie, kto je emituje, oraz sprawdzenie, czy otrzymali reklamę targetowaną, dzięki czemu będą mogli podejmować świadome decyzje. Zapewni również, że reklamy polityczne będą emitowane z pełnym poszanowaniem prawa do prywatności oraz że wolność opinii i wolność słowa będą chronione" - czytamy na stronie Rady Europejskiej.

Targetowanie reklam politycznych w internecie będzie dozwolone wyłącznie pod ściśle określonymi warunkami. Pozyskiwanie danych i wykorzystanie ich do reklamy politycznej jest możliwe wyłącznie po wyrażeniu zgody. Szczególne kategorie danych osobowych, takie jak dane ujawniające pochodzenie rasowe lub etniczne albo poglądy polityczne, nie mogą być wykorzystywane do profilowania.

Aby zapobiec ingerencji zagranicznej, na trzy miesiące przed wyborami lub referendum wprowadzony zostanie zakaz świadczenia usług reklamowych sponsorom z państw trzecich.

Meta: to zaszkodzi Europejczykom

Meta twierdzi, że przepisy UE "ostatecznie zaszkodzą Europejczykom". "Uważamy, że spersonalizowane reklamy są niezwykle istotne dla szerokiego grona reklamodawców, w tym tych, którzy prowadzą kampanie informujące wyborców o ważnych kwestiach społecznych, które kształtują debatę publiczną" - głosi komunikat Meta.

"Przepisy takie jak TTPA znacząco utrudniają nam oferowanie tych usług, wpływając nie tylko na skuteczność działań reklamodawców, ale także na możliwość dostępu wyborców do kompleksowych informacji" - twierdzi firma.

Czytaj także:

Źródło: PAP/IAR/Consilium EU/Reuters/inne/

Polecane

Wróć do strony głównej