Komorowski na zaprzysiężeniu. "Nie cieszyłem się, ale szanuję wynik wyborów"

2025-08-06, 17:20

Były prezydent Bronisław Komorowski wziął udział w zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. Podkreślił jednak, że "nie miał w tym żadnej przyjemności, ale poczucie spełnionego obowiązku i okazania szacunku demokracji oraz urzędowi głowy państwa". - Nie zawsze można się cieszyć z demokracji i wyniku wyborów, ale zawsze należy je szanować - powiedział w Polskim Radiu 24.

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego

Karol Nawrocki został oficjalnie zaprzysiężony na urząd prezydenta RP. Uroczystość odbyła się w Sejmie, w obecności Zgromadzenia Narodowego. Po złożeniu przysięgi Nawrocki wygłosił orędzie, w którym zapowiedział prace nad nową konstytucją, a także powołanie rady ds. naprawy ustroju. Poza tym ostro skrytykował rząd Donalda Tuska, zarzucając mu łamanie prawa i odchodzenie od zasad praworządności.

W wystąpieniu prezydent zwrócił się do obywateli, którzy - jak mówił - czują się dziś zawiedzeni i zagubieni. Podkreślił, że zamierza być ich głosem i gwarantem suwerenności. Zapowiedział także zmiany w sądownictwie oraz administracji, nie ukrywając, że jego kadencja będzie nacechowana zdecydowanym działaniem i walką o "państwo sprawiedliwości".

  • Gościem Marcina Zawady w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" w środę (6.08) o godz. 16.33 był były prezydent RP Bronisław Komorowski.

W zaprzysiężeniu wziął udział między innymi były prezydent Bronisław Komorowski. - Przyjemności w tym żadnej nie miąłem, ale poczucie spełnionego obowiązku i okazania szacunku demokracji - mimo że to nie było moje zwycięstwo. Chodziło też o okazanie szacunku funkcji prezydenta, w ramach ustroju państwa polskiego. Prezydent Kwaśniewski i ja doszliśmy indywidulnie do takiego wniosku, że nie zawsze można się cieszyć z demokracji, z wyniku demokratycznych wyborów, ale zawsze należy je szanować - podkreślił w Polskim Radiu 24. 

Posłuchaj

Bronisław Komorowski gościem Marcina Zawady (Rozmowa Polskiego Radia 24) 16:04
+
Dodaj do playlisty

Komorowski: orędzie Nawrockiego było konfrontacyjne

Jego zdaniem orędzie Nawrockiego było "raczej konfrontacyjne w stosunku do rządu, z jednym wyjątkiem". - To znaczy z podkreśleniem tego, że tak jak poprzedni prezydent współpracował z ministrem obrony narodowej, jako zwierzchnik sił zbrojnych, to i pan prezydent Nawrocki też to deklaruje. Ale to mało. Tym bardziej, że zdaje się, że i prezydent Duda, i prezydent Nawrocki wyobrażają sobie, że współpraca w obszarze bezpieczeństwa i sił zbrojnych oznaczać ma realizację pomysłów Prawa i Sprawiedliwości. A to nie jest tak. Jest jednak potrzebna głęboka korekta PiS-owskich zamysłów. Bo te plany rozwoju sił zbrojnych były budowane w kompletnym abstrahowaniu od realnych możliwości państwa, w różnych wymiarach - demograficznym, finansowym i organizacyjnym. Zatem jakaś korekta jest potrzebna i należy postawić pytanie: jak pan prezydent Nawrocki zareaguje na taką korektę? - powiedział były prezydent.

- Natomiast niewątpliwie pod każdym innym względem prezydent Nawrocki, jeśli w ogóle się jakoś odnosił do rządu, to raczej w sposób, który mamy interpretować właśnie jako zapowiedź konfrontacji i walki, ze szczególnym uwzględnieniem czegoś, co mnie bardzo zaniepokoiło, bo to może stworzyć trudną sytuację dla wszystkich. Chodzi o zapowiedź tego, że nie będzie podpisywał nominacji sędziowskich. Ale nie wiadomo jakie są kryteria. Jedno kryterium pan prezydent wymienił: że dla niego ważni są ci, których druga strona nazywa neo-sędziami. Ale rozumiem, że jest jakiś powód, dla którego ci sędziowie, do których nikt nie ma pretensji, nie mogliby awansować w zawodzie sędziowskim. To jest niebezpieczne, bo to będzie skutkowało - jeżeli stanie się faktem - mniejszą skutecznością działania sądów, a więc może uderzyć w interesy obywateli - podsumował Bronisław Komorowski.

Zobacz także:

Źródło: Polskie Radio 24/bartos

Polecane

Wróć do strony głównej