Pogrom krakowski z 11 sierpnia 1945 roku. Co dziś wiemy o tej tragedii?

- Według szacunkowych danych Holocaust przeżyło około 425 tysięcy polskich Żydów, co oznacza, że zginęło ich od 2,9 do 3 mln. Ponad połowa polskich Żydów, przetrwała wojnę na terenach ZSRR, bo byli tam deportowani lub tam uciekli przed Niemcami. Części z nich narzucono sowieckie obywatelstwo i wcielono do Armii Czerwonej - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Krzysztof Persak z Muzeum Żydów Polskich Polin.

2025-08-20, 22:00

Pogrom krakowski z 11 sierpnia 1945 roku. Co dziś wiemy o tej tragedii?
Fotografia autorstwa Julii Pirotte pochodząca z Raportu ws. pogromu kieleckiego.Foto: PAP/CAF Julia Pirotte (fot. ze zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego)

Jak wyjaśniał gość audycji bardzo niewiele Żydów, bo szacunki mówią o 30 do 100 tysiącach, przeżyło wojnę na ziemiach polskich. Duża ich część przetrwała w obozach koncentracyjnych, a tylko ich niewielka część, potrafiła przeżyć w ukryciu okupację. Oblicza się że ta grupa liczyła od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy osób.  


Posłuchaj

Dr Krzysztof Persak mówi o pogromie Żydów w Krakowie w 1945 roku (Pomówmy o tym) 21:33
+
Dodaj do playlisty

- Antysemityzm jako program usunięcia Żydów z życia społecznego i gospodarczego, był przed wojną podzielany przez Narodową Demokrację i sanacyjny obóz rządzący. Chodziło o ich przymusową emigrację. Tylko mniejszość partii politycznych nie podzielała tego nastawienia. I w tym momencie wkroczyli do Polski Niemcy ze swoją rasistowską ideologią i obsesją traktowania Żydów jak podludzi - powiedział Krzysztof Persak.

Nie chciano ich powrotu do kraju

Jak podkreślił dr Krzysztof Persak do tragicznego wydarzenia doszło na krakowskim Kazimierzu 11 sierpnia 1945 roku. Wtedy w Polsce było tylko kilkadziesiąt tysięcy Żydów, bo reszta jeszcze nie powróciła do kraju. Pogrom kielecki w którym w lipcu 1946 roku zginęły 42 osoby, miał podobne podłoże, co ten w Krakowie. Chodziło o plotki o rzekomym wykorzystywaniu krwi chrześcijańskich dzieci na macę. Na krakowskim Kazimierzu zginęła w pogromie oficjalnie jedna osoba, czyli zastrzelona w domu Róża Berger, a kilkadziesiąt innych Żydów zostało dotkliwie pobitych.

Wracający do Polski Żydzi nie byli - zdaniem Krzysztofa Persaka - "serdecznie witani, a wręcz byli traktowani z niechętnym zdziwieniem". Chodziło o ich duży udział w handlu i rzemiośle oraz o pozostawiony przez nich majątek ruchomy i nieruchomości. Wielu liczyło na przejęcie ich obecności zawodowej w życiu polskiego społeczeństwa. To wciąż trudny temat, ale o tych sprawach mówi się w Polsce znacznie więcej i dogłębniej niż w innych krajach takich jak kraje bałtyckie, Słowacja, Czechy, Rumunia i Węgry. W tych państwach ten temat jest wciąż traktowany jako społeczne i historyczne tabu.


**

Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: dr Krzysztof Persak (z Muzeum Żydów Polskich Polin)
Data emisji: 20.08.2025
Godzina emisji: 21.06

Źródło: PR24


Polecane

Wróć do strony głównej