Sprawa Iwony Wieczorek. "To byłoby przełomem"

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek pozostaje nierozwiązana od 15 lat. Insp. Marek Dyjasz, który zajmował się zaginięciem 19-latki, wskazał w rozmowie z Onetem na wątki warte analizy, a także to, co jego zdaniem mogłoby spowodować przełom w śledztwie.

2025-08-21, 19:08

Sprawa Iwony Wieczorek. "To byłoby przełomem"
Insp. Marek Dyjasz wskazał, co mogłoby przynieść przełom w śledztwie dot. zaginięcia Iwony Wieczorek. Foto: Pomorska Policja

Iwona Wieczorek była blisko domu?

Były szef Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji mówił, że prawdopodobnie Iwona Wieczorek przed zaginięciem mogła znajdować się blisko swojego miejsca mieszkania. - Z moich informacji wynika, że Iwona Wieczorek była niedaleko domu. Wynikało to z logowania jej telefonu, ale również świadka, lub dwóch świadków, którzy nie tyle widzieli, ale słyszeli Iwonę Wieczorek - stwierdził.

- Gdzie ją sprawca przejął, czy ona zawróciła - trudno mi jest powiedzieć. Może zmieniła zdanie. Może faktycznie się gdzieś oddaliła, ale wersja jest ciekawa. Myślę, że policjanci to sprawdzą i dotrą do osoby, która ją przedstawia - przekazał.

Przełom w śledztwie? "To popchnęłoby sprawę"

Zapytany o to, co mogłoby przynieść przełom w śledztwie, stwierdził, że byłoby to odnalezienie zwłok. - Nie lubię procentowo określać, ale to na ok. 70 proc. popchnęłoby sprawę do przodu. Odpowiedziałoby na wiele pytań, otworzyłoby drzwi, które na dzień dzisiejszy są zamknięte dla policjantów - ocenił.

Insp. Marek Dyjasz wskazał również na hipotezę, według której Iwona Wieczorek mogła kogoś szantażować. - Wiem, że sprawdzano różne wersje. Tam się pojawiał jakiś biznesmen, który był na tyle majętny, że mógłby płacić za jej milczenie - relacjonował. - Jakiego rodzaju informacje posiadała? Czym mogła dysponować Iwona Wieczorek? Tego nie wiem - dodał.

Wspominał również pierwsze godziny po zgłoszeniu zaginięcia 19-latki. Jak mówił, to w ciągu pierwszych 48 godzin zaprzepaszczono wiele materiału dowodowego. - Sprawca przez 15 lat pozostaje nieuchwytny. Po prostu miał szczęście, a niefrasobliwość policjantów na samym początku, daje mu w tej chwili gwarancję bezpiecznego życia - stwierdził.

Czytaj także:

Źródło: Onet/egz

Polecane

Wróć do strony głównej