Będzie kolejne weto Nawrockiego? Zakulisowe doniesienia ws. podatku dla banków
Banki z niepokojem czekają na decyzję prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie planowanej podwyżki podatku CIT dla sektora finansowego. Szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker podkreśla, że głowa państwa będzie odnosić się do szczegółowych rozwiązań dopiero po ich oficjalnym przedstawieniu. Rynek już zareagował - po ujawnieniu planów resortu finansów akcje banków na warszawskiej giełdzie spadły.
2025-08-26, 15:00
Bankowcy chcą weta prezydenta ws. CIT
Bankowcy liczą na weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie zapowiadanej podwyżki CIT dla banków. O taką możliwość zapytaliśmy szefa gabinetu prezydenta Pawła Szefernakera.
- Mówimy o rozwiązaniach, których szczegółów jeszcze nie znamy, w związku z tym pan prezydent będzie się odnosił do szczegółowych rozwiązań, które będą przedstawione prezydentowi. Pan prezydent wielokrotnie mówił o tym, że jest przeciwnikiem podwyższania podatków dla zwykłych Polaków, więc wszystko zależy od szczegółów - wskazał Szefernaker.
CIT dla banków ma wzrosnąć do 23 proc. Giełda już reaguje spadkami
Pod koniec ubiegłego tygodnia, kiedy pojawiły się informacje o planach ministerstwa finansów dotyczących zmian podatkowych dla banków, ich akcje na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych spadły. Resort zakłada, że docelowa od 2028 roku stawka podatku CIT dla banków wyniesie 23 proc. zamiast obecnych 19. Natomiast w latach 2026-2027 stawka tego podatku wynosiłaby odpowiednio: 30 i 26 proc.
Resort tłumaczy chęć podwyższenia podatku "pobudzeniem akcji kredytowej". Eksperci natomiast uważają, że jest to kolejne działanie, które ma na celu poprawić sytuację budżetu państwa. Analityk i ekonomista Marek Zuber w rozmowie z Polskim Radiem wskazał, że na podwyższeniu podatku mogą stracić przede wszystkim klienci banków.
- Banki nie podzielą się zyskiem. Moim zdaniem prawie cały podatek albo znacząca jego część, zostanie przeniesiona na klientów. To będzie oznaczało wyższe koszty systemu bankowego także dla przeciętnego Kowalskiego. Tak było praktycznie zawsze, kiedy dodatkowe opłaty się pojawiały - wyjaśnił Zuber. Zaznaczył, że nie jest przeciwko podwyższeniu, "tylko miejmy świadomość, że to jest kolejny podatek, który pomoże budżetowi, ale złożymy się na niego wszyscy".
Czytaj także:
- Wiatraki podnoszą ceny prądu? Pokazujemy, jak politycy manipulują danymi
- Limit dorabiania dla rencistów i emerytów w dół. ZUS szybciej obetnie świadczenie
- GUS podał nowe dane o bezrobociu. Mamy listę powiatów ekstremalnych
Źródło: Polskie Radio/nł