Pogoda. Upały po 34 stopnie i burzowy trójkąt. Wrocław-Łódź-Poznań na trasie nawałnic
Polskę czeka pogodowy rollercoaster. Najpierw nadciągną silne upały sięgające 34 stopni, a kilka dni później niemal cały kraj znajdzie się w zasięgu gwałtownych burz i nawałnic. Modele pogodowe pokazują, że niebezpieczna pogoda rozgości się aż na cztery dni.
2025-08-27, 15:45
Pogoda na czwartek. Najpierw uderzą upały
Zacznie się od silnych upałów. Temperatury w całym kraju przekroczą 30 stopni Celsjusza. Najcieplej będzie w centralnej części Polski - do 34 stopni. W związku z nadchodzącym skwarem stosowne alerty wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Alerty I stopnia obejmują województwo:
- lubuskie;
- dolnośląskie;
- opolskie;
- łódzkie;
- wielkopolskie;
- kujawsko-pomorskie;
- zachodniopomorskie (w części);
- pomorskie (w części);
- mazowieckie (w części).

W południowo-wschodniej części Mazowsza obowiązują ostrzeżenia II stopnia, które obejmują województwo:
- małopolskie;
- podkarpackie;
- lubelskie;
- świętokrzyskie;
- śląskie;
- łódzkie (w części);
- podlaskie (w części).
Alerty IMGW będą obowiązywać od czwartku od godziny 12 do piątku do godziny 20.

Po upałach burzowe uderzenie. Kiedy się zacznie?
Sprawdziliśmy najnowsze modele pogodowe i wiemy, kiedy w Polsce zacznie się załamanie pogody. Pierwsze skutki odczujemy już w piątek 29 sierpnia. Na mapie widać wyraźnie, że nawałnice przejdą przez południe i centrum Polski. Zagrożony region można nazwać polskim Trójkątem Bermudzkim, bowiem trzy polskie miasta - Łódź, Wrocław i Katowice - znajdą się w newralgicznym obszarze. Mieszkańcy tych rejonów powinni się zawczasu przygotować.

Nie inaczej będzie w sobotę. Na mapie widzimy pasmo silnych opadów i burz rozciągających się od Dolnego Śląska (okolice Wrocławia) przez centrum (Łódź) aż po Mazowsze i Kujawy. Pomarańczowe i czerwone kolory sugerują, że czekają nas intensywne opady deszczu rzędu 20-40 mm/h, co wskazuje na gwałtowne burze. Lokalnie mogą wystąpić ulewy, grad i silny wiatr, zwłaszcza w pasie od Dolnego Śląska po Mazowsze.

W niedzielę 31 sierpnia odpoczniemy od opadów deszczu i nawałnic, niebo będzie bezchmurne i pogodne. To będzie cisza przed burzą.

Początek roku szkolnego. Pogodowo wyróżni się na wschodzie
1 września przywita nas załamaniem pogody. Swoim zasięgiem obejmie niemal całą ścianę wschodnią. Pas burz będzie się ciągnął od Lubelszczyzny aż po Podlasie (okolice Lublina i Białegostoku). Na mapie widać intensywne kolory czerwone i bordowe (30-60 mm/h), co świadczy o nawałnicach i ryzyku podtopień. Najgorsza sytuacja dotknie wschodnią i północno-wschodnią Polskę (Lubelszczyzna, Podlasie, częściowo Mazowsze).

Swoiste apogeum czeka nas dzień później, 2 września. Centralna Polska (od Wrocławia przez Poznań, po Bydgoszcz i Łódź) prognozowane się bardzo silne opady deszczu (lokalnie w czerwonym i bordowym kolorze, może spaść nawet do 60 mm deszczu na godzinę). To oznacza ryzyko gwałtownych ulew i lokalnych podtopień. Obszar ten wskazuje na rozwój silnych burz wielokomórkowych lub superkomórek.

Wszystko wskazuje na to, że czekają nas cztery dni silnych opadów deszczu i burz. Warto się zawczasu odpowiednio przygotować.
- Pogoda. Nagła zmiana układów barycznych. Polska i Niemcy odczują skutki
- Golfsztrom coraz bliżej punktu krytycznego. Zmiany klimatyczne przyspieszają
- Były huragan Erin zmierza w kierunku Europy. Co czeka Polskę?
Źródła: IMGW/wxcharts.com/PolskieRadio24.pl/pb