Polak zatrzymany na Białorusi za szpiegostwo. Dobrzyński: kolejna prowokacja Łukaszenki
Aresztowanie Polaka na Białorusi to prowokacja - poinformował rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Z kolei wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski zapewnił, że "sprawa nie pozostanie bez odpowiedzi".
2025-09-04, 22:00
Zatrzymanie Polaka na Białorusi. "Kolejna prowokacja"
Dobrzyński przekazał w mediach społecznościowych, że akcja białoruskich służb jest kolejną prowokacją reżimu Łukaszenki wymierzoną w Polskę. "Nasze służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych" - wskazał rzecznik.
Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w czwartek wieczorem, że ma pierwsze informacje na ten temat, ale nie chce spekulować. - Wiemy, jaki to jest reżim i czego możemy się po nim spodziewać - wskazał. - Jestem przekonany, że sprawa nie zostanie bez odpowiedzi - dodał szef polskiej dyplomacji.
Jak dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio, w piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma wydać w tej sprawie oświadczenie.
Narracja reżimowej telewizji
Wcześniej białoruska telewizja państwowa podała, że KGB zatrzymało w mieście Lepel (obwód witebski) mężczyznę z rocznika 1998, który miał rzekomo przy sobie "tajne dokumenty z ćwiczeń Zapad 2025". Pokazano kadry, na których - według reżimowej telewizji - z zatrzymanym rozmawia funkcjonariusz białoruskiego KGB.
Reżimowa stacja utrzymuje, że mężczyzna przez portale społecznościowe nawiązał kontakt z obywatelem Białorusi i zaproponował mu współpracę na rzecz polskich służb specjalnych, której przedmiotem miały być dane m.in. o obiektach wojskowych na Białorusi.
Dobrzyński: totalna bzdura
Pokazano kadry, rzekomo nagrane w samochodzie, gdzie następuje przekazanie dokumentów. Telewizja ponadto przekazała, że wszczęto sprawę karną dotyczącą szpiegostwa.
Posłuchaj
Jacek Dobrzyński podkreślił, że narracja białoruskiej telewizji jest nieprawdziwa. - Jest to totalna bzdura - skomentował te doniesienia rzecznik koordynatora służb specjalnych.
Ćwiczenia Zapad
W manewrach Zapad-2025, zaplanowanych w dniach 12-16 września, oficjalnie ma wziąć udział 13 tys. żołnierzy. Jednakże Carsten Breuer, inspektor generalny Bundeswehry wskazał na początku tygodnia, że w ćwiczeniach weźmie udział 13 tys. ludzi na Białorusi i 30 tys. w Rosji. Z kolei według litewskich władz w manewrach weźmie udział do 30 tys. białoruskich i rosyjskich żołnierzy.
- Estonia. 63-latka skazana za szpiegostwo na rzecz Rosji
- Agenci rosyjscy w Polsce. Tusk zdradził, ile osób dotychczas zatrzymano
- Szmydt podszywał się pod dziennikarza Onetu. W tle prowokacja i rzekomy zamach
Źródła: Polskie Radio/PAP/łl