Jak wygląda Kotlina Kłodzka rok po powodzi? "Nie wiedziałem, że będzie tak ciężko"
Rok po powodzi w wielu miejscowościach Kotliny Kłodzkiej, które zostały zniszczone przez żywioł, udało się odbudować cześć zniszczeń. Wyremontowane zostały niektóre budynki, naprawione sieci energetyczne i gazowe, a nawet sporą część dróg. Kolej odbudowała główne połączenia, a Wody Polskie uregulowały wiele rzek i ich dopływów.
2025-09-13, 11:26
Rok po powodzi. Co się zmieniło?
Prace remontowe naprawcze po niszczycielskiej powodzi, która rok temu nawiedziła Polskę, trwają i potrwają jeszcze sporo czasu. - Bezpośrednio po powodzi zaryzykowałem takie stwierdzenie, że zajmie nam odbudowa co najmniej pięć lat. Ponieważ po prostu realnie ocenialiśmy skalę zniszczeń, którą widzieliśmy już po powodzi- powiedział w rozmowie z Magazynem Polskim Radiem Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka Zdroju.
Zniszczenia, które spowodowała powódź, wdziała cała Polska. - Pomocy udzielali wszyscy, którzy mogli i w sposób jaki mogli jedni jako wolontariusze, inni wspierali pieniędzmi w ramach zbiórek organizowanych przez różne organizacje. 75 milionów złotych zostały przeznaczone na pomoc dla powodzian - dodawała Małgorzata Jaros Jaroszewska, wicedyrektorka Caritas Polska.
Powódź 2024. "Nie wiedziałem, że będzie tak ciężko"
- Docieraliśmy do właśnie osób najbardziej potrzebujących tym, które sobie najtrudniej radziły. W związku z tym z tej pomocy finansowej skorzystało dziesięć tysięcy rodzin, a z pomocy przekazywanej, żywnościowej i rzeczowej wiele, wiele więcej osób - wskazywała.
- Nie wiedziałem, że to będzie aż tak ciężko, ale dzięki ludziom dobrej woli, dzięki żołnierzom żołnierze tutaj kawał roboty zrobili, pomogli i wolontariusze w ogóle z całej Polski poprzyjeżdżali. Tyle tu ekip było budowlanych. Długo się czekało na elektryka, żeby zrobił teraz wrzesień, będzie rok. Ja nie wierzyłem, że w końcu miesiąca się wprowadzimy - wyznawał z kolei reporterowi Polskiego Radia pan Mariusz, któremu udało się odbudować część domu.
- Dźwigamy się z tych zniszczeń powodziowych i udało nam się odremontować budynek, gdzie dziś znajduje się świetlica szkolna, ale cały czas te prace trwają. Liczymy na to, że do końca roku kalendarzowego te prace się skończą i nasi uczniowie będą mogli uczyć się w odpowiednich warunkach- mówił natomiast Radosław Paszonek, dyrektor Zespołu Szkół w Lądku Zdroju.
Mieszkania dla powodzian
Bardzo wiele rzeczy udało się już naprawić. - Przede wszystkim udrożniliśmy szlaki komunikacyjne, wywieźliśmy wszystkie nieczystości, a trzeba podkreślić, że było to ponad 50 tysięcy ton śmieci po powodziowych. Jesteśmy na etapie odtwarzania przepraw rzecznych kładki, mosty. Lada moment przystąpimy do kolejnej inwestycji - wymieniał burmistrz Lądka Zdroju. - Rozpoczynamy proces budowy dwóch dużych budynków wielorodzinnych, które rozwiążą problem dla naszych mieszkańców. Będą mieszkania komunalne przeznaczone dla powodzian - dodawał.
Czytaj także:
- Niebezpieczna pogoda w Polsce. IMGW ostrzega przed opadami i wezbraniami wód
- Niże genueńskie będą uderzać coraz częściej. "To, że się poleje, wiemy już na pewno"
Natomiast nie udało się nadal odbudować mostu w Lądku Zdroju. - Podstawową kwestią jest zabezpieczenie naszej gminy przed powodzią - wskazał Nowicki. A to wymaga czasu i pieniędzy. Jak zapewniał prezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz, dzięki unijnym dotacjom w przyszłym roku mają rozpocząć się prace projektowe odbudowy zbiornika w Stroniu Śląskim, a także ma powstać zbiornik w Kostrzycy.
Brakuje fachowców do remontu
- Te prace projektowe potrwają dwa, trzy lata. Musimy mieć tego świadomość. Ten koszt to też będzie łącznie około 26 milionów złotych za same prace projektowe, a 300 milionów złotych za wykonawcze - mówił.
To wszystko trwa, a mieszkańcom remontującym mieszkania i domy brakuje fachowców. - Obiektów zniszczonych jest bardzo dużo, natomiast osób, które by się podjęły jakiegokolwiek remontu, prawie że nie ma. Co z tego, że ja mogę mieć pieniądze, mogę wziąć kredyt, mogę zrobić wiele rzeczy, jak nie ma fizycznych ludzi, którzy przyszli i chociażby w tym pomieszczeniu dokończyli ten remont - mówił w rozmowie z Polskim Radiem pan Roman, jeden z poszkodowanych przez ubiegłoroczną powódź.
Źródło: Jacek Frentzel/polskie Radio/hjzrmb