System kaucyjny wchodzi w życie za niecałe dwa tygodnie. "Jest to pewne utrudnienie"
Za niecałe dwa tygodnie czeka nas rewolucja w utylizowaniu odpadów. 1 października w całej Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny. - Wpłacamy kaucję, kupując napój i później ją odzyskujemy, przynosząc opakowanie. To jest cały mechanizm. Wszyscy ci, którzy wykonają ten wysiłek i ten obowiązek, nie stracą. Stracą ci, którym nie będzie chciało się przynieść i zostawią butelkę w parku, na plaży bądź w lesie - tłumaczyła prezes operatora systemu kaucyjnego PolKa, Magdalena Markiewicz.
2025-09-18, 21:20
Najważniejsze informacje w skrócie:
- 1 października w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny
- Przedstawiciele firm komunalnych krytykują tę decyzję i przewidują wyższe opłaty dla mieszkańców gmin
- W każdej gminie będzie co najmniej jeden punkt zbiórki, co przekłada się na kilkadziesiąt tysięcy punktów w całej Polsce
1 października wchodzi w życie system kaucyjny, który będzie obowiązywał w całej Polsce. Oznacza to, że do ceny butelek i puszek ze specjalnym oznaczeniem, będzie doliczana kwota, którą klient odzyska przy zwrocie pustego opakowania. Wiceprezes krakowskiego MPO Marek Kabaciński stwierdził, że to rozwiązanie przyniesie miastom wielomilionowe straty, które będą musiały być zrekompensowane przez mieszkańców w formie wyższych opłat za wywóz odpadów. - Zgadzam się z panem wiceprezesem, że spółki, które zajmowały się do tej pory surowcami i żółtym workiem, stracą część tego surowca, bo faktycznie tutaj posiadaczem odpadu będzie ten, który zebrał, czyli operator systemu kaucyjnego, taki jak PolKa. Natomiast my proponujemy spółkom samorządowym, spółkom prywatnym na terenie całej Polski współpracę - poinformowała Magdalena Markiewicz.
Gościni Polskiego Radia przypomniała, że gminy są zobowiązane do osiągania narzuconych przez UE, poziomów zbiórek i recyklingu. - To już od 10 lat gminy próbują te poziomy osiągać i robią to bezskutecznie, nie są w stanie tego osiągnąć. (...) Nie mówimy o tym, że Polska, jako kraj płaci kary od plastiku, ponad dwa miliardy w zeszłym roku właśnie za brak osiągnięcia tych poziomów - podkreśliła.
Posłuchaj
Duże zmiany dla kupujących. "Nie gnieciemy i nie odrywamy"
Markiewicz zapewniła, że każdy mieszkaniec będzie miał dostęp do punktu zwrotu, ponieważ w każdej gminie będzie co najmniej jedno takie miejsce. Uczuliła również, żeby od 1 października nie gnieść butelek i nie odrywać z nich etykiet, ponieważ są one konieczne do uzyskania zwrotu. - Wszystkie sklepy powyżej dwustu metrów są zobligowane, żeby już od pierwszego października mieć obowiązkowy punkt zbiórki i możliwość przyjmowania opakowań kaucyjnych, ale też wychodzimy szeroko do małych sklepów. Bardzo nam zależy, żeby małe, rodzinne sklepy, które gdzieś są na peryferiach, w wioskach, też przyjmowały te opakowania, bo tam też mieszkańcy, konsumenci kupują napoje i przychodząc codziennie, powinni mieć możliwość oddania opakowań od razu, żeby ich nie gromadzić - tłumaczyła.
Według sondaży, Polki i Polacy są pozytywnie nastawieni do zmian w systemie obrotu odpadami. - Badania przeprowadzone pare miesięcy temu, ale też powtarzane, pokazują, że ponad 70% społeczeństwa oczekuje systemu kaucyjnego. Oczekuje też młodzież. Dla młodzieży te 50 groszy za opakowanie PET, czy puszkę, bądź złotówka za szklaną butelkę zwrotną, to często są konkretne pieniądze. Przykłady z zagranicy pokazują, że wszędzie przy szkołach tam, gdzie stoją "zwrotomaty", one są najszybciej zapełniane i one cieszą się największą popularnością - podsumowała pani prezes polskiego operatora systemu kaucyjnego.
- System kaucyjny od 1 października. Wiceminister klimatu: jesteśmy gotowi
- Od 1 października duże zmiany w sklepach. Co czeka kupujących?
- Nowa opłata na paragonie. Tak zapłacimy kaucję za butelki
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Jakub Kukla
Opracowanie: Dominika Główka