Konflikt prezydenta i szefa MSZ. "To nas osłabia, to nas obnaża"

Prezydent i szef MSZ są w polskiej delegacji na sesję ONZ. Premier Tusk powiedział, że między nimi "nie ma chemii". - Jeżeli już reprezentują ci politycy Polskę na arenie międzynarodowej, no to powinien być to jeden zgodny głos - stwierdziła w Polskim Radiu 24 prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolożka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

2025-09-22, 13:20

Konflikt prezydenta i szefa MSZ. "To nas osłabia, to nas obnaża"
Prezydent Karol Nawrocki i szef MSZ Radosław Sikorski. Foto: Jacek Domiński/REPORTERPAP/Leszek Szymański

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Prezydent i szef MZS są razem w Nowym Jorku, gdzie odbędzie się sesja ONZ
  • Jest konflikt między tymi politykami - oceniła politolożka prof. Agnieszka Kasińska-Metryka
  • Podkreśliła, że Polska traci na tym wizerunkowo i na wiarygodności

"Nie ma chemii między prezydentem a ministrem spraw zagranicznych" - powiedział premier Donald Tusk. Odniósł się w ten sposób do udziału polskiej delegacji w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Prezydent Karol Nawrocki i szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski polecieli do Nowego Jorku osobno. Jak dodał szef rządu, obie strony muszą dać sobie czas, aby się dogadać.

- Ten konflikt, nazwijmy to wprost, już na początku prezydentury się pojawił. A mam wrażenie, że eskaluje, nie tylko za sprawą samych głównych bohaterów, chociaż to oni oczywiście są na pierwszym planie, ale też otoczenia, które w tych komentarzach, chociażby na Platformie x, uszczypliwości sobie nie szczędzi - skomentowała w Polskim Radiu 24 prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.

"To z nas czyni mało wiarygodnego partnera"

Politolożka podkreśliła, że "jeżeli już reprezentują ci politycy Polskę na arenie międzynarodowej, no to powinien być to jeden zgodny głos". - My bardzo tracimy wizerunkowo. I chyba nie do końca nawet odczuwamy, czy zdajemy sobie sprawę, jak to są duże konsekwencje, kiedy Polska jest takim państwem, na które się patrzy, jako na miejsce sporów wewnętrznych i takiej polifonii w relacjach międzynarodowych - powiedziała.

Prof. Kasińska-Metryka oceniła, że "ambicje jednostkowe czy ambicje partyjne, w niektórych aspektach, są bardziej istotne, niż ta racja stanu, na którą politycy tak chętnie powołują się". - To nas osłabia, to nas obnaża, to z nas czyni, mam wrażenie, takiego mało wiarygodnego partnera - przyznała. - Z jednej strony bardzo duże ambicje. Jako państwo podkreślamy swoją wielkość, swoją rolę w transformacji, swoją rolę w Unii Europejskiej i swoją obecność w NATO. A z drugiej strony wektor tych działań jest właśnie skierowany przeciwnie. Ciągle pokazujemy, jak ta polityka wewnętrzna rzutuje na politykę międzynarodową - kontynuowała politolożka.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Jakub Kukla
Opracowanie: Paweł Michalak

Polecane

Wróć do strony głównej