Rosyjskie prowokacje, samoloty i drony. "Cel to odbudować strefę wpływów"
Rosja coraz śmielej prowokuje NATO i narusza przestrzeń powietrzną krajów Sojuszu. - Ta gra jest obliczona na uzyskanie jak najdalej idących ustępstw - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Krzysztof Kubiak z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, ekspert ds. bezpieczeństwa.
2025-09-23, 14:12
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Rosyjskie drony i samoloty wkraczają w przestrzeń powietrzną krajów NATO
- Polski rząd, ale i inne kraje Sojuszu, coraz głośniej mówią o strącaniu rosyjskich maszyn
- Musimy sobie zadać pytanie, jak daleko gotowi jesteśmy się cofać - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Krzysztof Kubiak
Polska jest gotowa do zdecydowanej reakcji na wszelkie naruszenia przestrzeni powietrznej – napisał we wtorek rano premier Donald Tusk na platformie X. "W takiej sytuacji liczę na jednoznacznie i pełne poparcie ze strony naszych sojuszników" – wskazał premier Tusk. Z kolei na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w Nowym Jorku wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski zwrócił się do rosyjskiego rządu: "jeśli kolejny pocisk lub samolot wleci w naszą przestrzeń powietrzną bez pozwolenia, celowo lub przez pomyłkę, i zostanie zestrzelony, a wrak spadnie na terytorium NATO, proszę, nie przychodźcie tu się skarżyć. Zostaliście ostrzeżeni". To odpowiedź na serię incydentów i naruszeń przestrzeni powietrznej krajów NATO. Czy podnoszenie poziomu eskalacji ma jakiś koniec? Czy Rosja dąży do wojny z NATO?
Gość Polskiego Radia uznał, że Rosja zapewne nie chce wojny z NATO. Zastrzegł, że w tego typu ocenie można popełnić błąd nadmiernego racjonalizowania Rosji. - Najdogodniejszy moment do rozpętania wojny zdaje się, że już straciła - dodał Krzysztof Kubiak. Ekspert wyjaśnił, że Rosja prowadzi politykę, którą w języku politologicznym nazywa się krawędziowaniem. - To krawędziowanie polega na tym, że doprowadza się eskalację niemalże do stanu konfrontacyjnego, sprawdzając, jak oponent zachowa się w wymiarze politycznym i wojskowym - wyjaśnił. Jeśli druga strona się wycofa, tłumaczył dalej, po jakimś czasie doprowadza się do następnego krawędziowania, oczywiście wyciągając już korzyści z wycofania się oponenta. - Ta gra jest obliczona na uzyskanie jak najdalej idących ustępstw - dodał.
Posłuchaj
Odbudowa strefy wpływów
- Musimy sobie zadać pytanie, jak daleko gotowi jesteśmy się cofać - wskazał Kubiak. - Czy już osiągnęliśmy granicę ustępstw, czy też będziemy cofać się dalej ze wszystkimi konsekwencjami stanowiącymi zagrożenie dla naszego dobrobytu, stylu bycia wolnościowego ustroju - kontynuował. Podkreślił, że "gra idzie naprawdę o bardzo wysoką stawkę". - Celem Rosji jest odbudowa strefy wpływów. Jeżeli zezwolimy na to, to w granicach byłego imperium sowieckiego - ocenił.
- Mocne słowa Sikorskiego na forum ONZ. Wipler: ja bym tak nie rumakował
- Strzelanie do rosyjskich maszyn? "Zabawa zapałkami"
- Tysiąc rannych dziennie? Niemcy przewidują scenariusz wojny z Rosją
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Filip Ciszewski