Izrael zaatakował statki z pomocą humanitarną. "Szkodzi swojemu wizerunkowi"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, obecny na jednym ze statków flotylli płynącej z pomocą humanitarną do Strefy Gazy, poinformował, że została ona zaatakowana przez drony. - W ten sposób Izrael szkodzi swojemu wizerunkowi, który i tak już jest szorujący po dnie - powiedział w Polskim Radiu 24 ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Michał Wojnarowicz.
2025-09-24, 15:48
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Izraelskie drony zaatakowały flotyllę płynącą z pomocą humanitarną do Strefy Gazy
- Na jednym ze statków jest obecny poseł KO Franciszek Sterczewski
- Zdaniem Michała Wojnarowicza takimi działaniami Izrael szkodzi swojemu wizerunkowi
Propalestyńska flotylla zmierzająca do Strefy Gazy poinformowała, że jej statki zostały zaatakowane przez drony, w pobliżu doszło do eksplozji. Aktywiści przekazali, że mimo zakłóceń i prób zastraszenia nie zamierzają rezygnować z misji humanitarnej, której celem jest przełamanie izraelskiej blokady i dostarczenie pomocy cywilom w Gazie.
O tym wydarzeniu poinformował również, przebywający na jednym ze statków, poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski. Jak zaznaczył, zostały uszkodzone łącznie trzy łodzie, ale na pokładzie polskiej jednostki nikt nie został ranny.
Posłuchaj
"Flotylla jest na izraelskim celowniku"
Michał Wojnarowicz w Polskim Radiu 24 podkreślił, że "flotylla jest na izraelskim celowniku". - Bo trudno się dopatrywać, że ktoś inny mógłby przeprowadzić taką akcję dronową i komu innemu by to mogło służyć. Tak naprawdę chodzi o zniechęcenie jak największej liczby uczestników, ponieważ ta sprawa to dla Izraela duży wizerunkowy problem, szczególnie biorąc pod uwagę obecność parlamentarzystów czy głośnych nazwisk - powiedział ekspert.
Zaznaczył, że "Izrael takimi działaniami stara się tę flotyllę de facto od siebie odepchnąć". - W ten sposób oczywiście Izrael szkodzi swojemu wizerunkowi, który i tak już jest szorujący po dnie - podkreślił Wojnarowicz.
Przypomniał również słowa Benjamina Netanjahu o tym, że Tel Awiw w pewnym sensie pogodził się z izolacją kraju i utratą dobrego imienia na arenie międzynarodowej. - On mówi, że Izrael musi się stać samowystarczalny, że musi się stać Spartą Bliskiego Wschodu, by jednak być hegemonem. Natomiast zapomina, że Sparta utraciła hegemonię i przegrała. Ale te słowa Netanjahu spotkały się z bardzo mocną reakcją - choćby rynków w samym Izraelu. Potem musiał on poniekąd swoje słowa cofać i prostować - powiedział ekspert.
- Polska będzie zestrzeliwać rosyjskie myśliwce? Tusk: bezdyskusyjne decyzje
- Ujawniamy szczegóły 19. pakietu sankcji na Rosję
- Rosyjskie drony z ukraińskimi kartami SIM. Aresztowania pod Kijowem
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Ewa Wasążnik
Opracowanie: Robert Bartosewicz