Nadchodzi rewolucja w matematyce. Oto, jak zmienią się lekcje w szkołach

Zmiany w szkołach obejmą także nauczanie matematyki. Uczniowie odejdą od skomplikowanych rachunków, a w zamian poznają m.in. sposoby obliczania kosztów kredytu i unikania pułapek promocyjnych.

2025-09-29, 08:29

Nadchodzi rewolucja w matematyce. Oto, jak zmienią się lekcje w szkołach
Lekcja matematyki w szkole. Foto: PRZEMYSLAW GETKA/REPORTER

Nowe zasady nauki matematyki

Nowa podstawa programowa wejdzie do szkół w 2026 roku. To element rozłożonej na lata reformy edukacji "Reforma 26. Kompas Jutra". Zmiany obejmą również matematykę, która ma być bardziej życiowa. Odchodzimy od skomplikowanych rachunków na rzecz np. obliczeń na kalkulatorze, ale nie rezygnujemy z podstawowej sprawności rachunkowej. Chodzi o równowagę między matematyką relacyjną a narzędziową – mówi Marcin Karpiński, koordynator zespołu matematyki w Instytucie Badań Edukacyjnych – Państwowym Instytucie Badawczym (IBE). – Zaproponowaliśmy, by w podstawie programowej zostało to, co było dobre i co m.in. przekłada się na wyniki polskich uczniów w międzynarodowych badaniach, jak PISA czy TIMSS, w których wypadamy naprawdę nieźle na tle innych krajów – dodaje.

Kalkulator i AI

Projekt nowej podstawy programowej z matematyki zakłada też korzystanie z technologii cyfrowych. – Musieliśmy się zmierzyć z tym, kiedy na lekcjach matematyki używać kalkulatora, komputera, aplikacji czy sztucznej inteligencji. Nie chodzi o rezygnację z biegłości rachunkowej, ale o to, by w sytuacjach praktycznych po prostu sięgnąć po kalkulator, tak, jak robią to dorośli – tłumaczy Karpiński. Jednocześnie zaznacza, że uczeń powinien umieć używać kalkulatora, ale w klasach IV-VI powinien to robić z ostrożnością, bo w tym czasie kształtuje się rozumienie pojęć i związków między liczbami jako skutek wykonywania rachunków.

Finanse na matematyce

Nowością w podstawie programowej matematyki będzie wyodrębnienie modułu finansowego. – Matematyka będzie przeplatana z praktycznym aspektem, żeby dzieci się z nim oswoiły – podkreśla Karpiński. W klasach IV-VI uczniowie będą obliczać procent danej wielkości na praktycznych przykładach, np. porównywać opłacalność różnych opcji zakupu – rabatu czy promocji. W klasach VII-VIII będą się uczyli zastosowania obliczeń procentowych do obliczania m.in. odsetek od rocznej lokaty, kosztów kredytu i wysokości podatków. Ekspert dodaje, że moduły to nowość w całej podstawie programowej.

– Nie ma osobnego przedmiotu finanse, ale jest pewien zakres umiejętności, jakie uczniowie powinni nabyć. Dotyczy to też niektórych pojęć, np. inflacji, średniej płacy czy mediany płacy i różnicy między nimi – wyjaśnia. Moduł ten ma nauczyć dzieci nie tylko odczytywania danych, ale także ich analizy – jakie wnioski mogą z nich wyciągnąć i jakie są wyciągane fałszywie. Ma to również zapobiegać podejmowaniu niekorzystnych decyzji, w tym finansowych.

Więcej swobody w rozwiązywaniu zadań

Eksperci proponują też, by uczniowie mogli wykazać się umiejętnością np. liczenia i wyjaśniania według własnych strategii, co da im większą dowolność w rozwiązywaniu zadań– Zapisaliśmy tam konkretne efekty uczenia się, jakie uczniowie powinni osiągnąć na kolejnych etapach nauki. Chodzi o sprawdzenie, jak radzą sobie z problemem matematycznym: jak zinterpretować dane, jak je zapisać, żeby łatwiej można było rozstrzygnąć problem, jak zwizualizować dane na użytek własnego sposobu rozwiązania, jak komunikować swój sposób rozwiązania, jak go argumentować – tłumaczy Karpiński.

Czytaj także:

Źródło: PAP

Polecane

Wróć do strony głównej