Pegasus zakupiony z Funduszu Sprawiedliwości. Ziobro potwierdza: to ja zainicjowałem
Były minister sprawiedliwości i były prokurator generalny Zbigniew Ziobro (PiS) poinformował na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, że był inicjatorem zakupu tego systemu, ale decyzję miał podjąć ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
2025-09-29, 14:38
Ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Ziobro: to ja zainicjowałem zakup Pegasusa
- Ja byłem inicjatorem zakupu tego systemu. Tak, że dobrze trafiliście państwo, co do mojego przesłuchania, tylko że w niewłaściwym czasie, bo po delegalizacji waszej komisji - powiedział Zbigniew Ziobro poproszony przez przewodniczącą komisji Magdalenę Srokę (PSL) o rozwinięcie wątku zakupu oprogramowania Pegasus.
Podczas przesłuchania były minister sprawiedliwości podkreślał, że umowę o przesłanie środków podpisał ówczesny wiceminister sprawiedliwości. - Cieszę się, że Michał Woś podjął taką decyzję. Darzyłem go uzasadnionym zaufaniem, które czas zweryfikował pozytywnie - powiedział Ziobro.
Były szef MS przyznał także, że według jego wiedzy system Pegasus był stosowany w sprawie Polnordu - giełdowej spółki deweloperskiej, o której było głośno w związku ze śledztwem prokuratury przeciwko adwokatowi Romanowi Giertychowi - obecnie posłowi KO, które dotyczyło działań na szkodę spółki.
Roman Giertych był jedną z 12 osób zatrzymanych w połowie października 2020 r. w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł ze spółki Polnord. Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. W styczniu br. Prokuratura Regionalna w Lublinie umorzyła to postępowanie; według ustaleń śledczych nie doszło do popełnienia przestępstwa.
- Państwo polskie śmiało również w tamtej sprawie użyć nowoczesnych narzędzi do wykrywania i zapobiegania przestępstw, takich jak Pegasus - mówił podczas posiedzenia komisji Ziobro. Były minister uważa, że komisja działa nielegalnie, uzasadniając to wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ub.r. stwierdzającym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niekonstytucyjna.
Do dziewięciu razy sztuka. Ziobro przed komisją ds. Pegasusa
To dziewiąte podejście komisji do przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości. Osiem poprzednich prób zakończyło się fiaskiem, ponieważ Zbigniew Ziobro albo przedkładał zwolnienia lekarskie, albo unikał komisji, podważając jej legalność. W jednym przypadku został doprowadzony przez policję do budynku Sejmu, ale wcześniej członkowie komisji zakończyli obrady.
Zbigniew Ziobro to kluczowy świadek. Kierował ministerstwem sprawiedliwości, któremu podlegał Fundusz Sprawiedliwości, z kasy którego przekazano CBA 25 milionów złotych na zakup oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Zdaniem koalicji rządowej, system ten był w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości wykorzystywany do inwigilowania ówczesnej opozycji.
- "Paski grozy" w TV Republika. Tak relacjonowali zatrzymanie Ziobry
- O co chodzi w sprawie Pegasusa? Wyjaśniamy krok po kroku
- Ziobro unika komisji ds. Pegasusa. Waldemar Żurek: na grubą rybę poluje się dłużej
Źródła: Polskie Radio/PAP/mg