8% na Kościół? Nowy podatek już w Senacie

Senat zaczął prace nad petycją postulującą rewolucyjną zmianę sposobu finansowania Kościoła i innych związków wyznaniowych w Polsce. Środki miałby zbierać Urząd Skarbowy prosto z wynagrodzeń Polaków. 

2025-09-29, 15:52

8% na Kościół? Nowy podatek już w Senacie
Zbiórka na tacę (zdjęcie ilustracyjne). Foto: Karol Porwich/East News

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Równowartość 8 proc. podatku - tyle miałoby być przekazywane na Kościół lub inny związek wyznaniowy z dochodów wiernych. Propozycję taką przedstawił anonimowy autor petycji skierowanej do Senatu
  • Projekt podatku kościelnego oparty jest na wzorcach niemieckich i zakłada dodatkowy podatek w wysokości 8 proc. podatku dochodowego. W przypadku obecnego przeciętnego wynagrodzenia kwota ta wyniosłaby ok. 640 zł rocznie
  • Pomysłodawca petycji zakłada, że płaciłby każdy, kto nie zdeklarowałby bezwyznaniowości. Projekt zakłada, że wprowadzenie podatku kościelnego zwiększyłoby przejrzystość finansowania związków wyznaniowych, w tym Kościoła katolickiego

8 proc. podatku na Kościół - pensja netto spadnie?

Petycja o wprowadzenie podatku kościelnego wpłynęła do Senatu już 9 czerwca. Pierwsze przymiarki do prac nad tą propozycją były już w lecie, ale w międzyczasie poproszono autora o dodatkowe informacje. Obecnie Senat będzie w najbliższym czasie decydować czy nadać projektowi dalszy bieg, czy też odrzucić pomysł. 

Sama idea podatku kościelnego jest bardzo prosta. Zakłada, że osoby deklarujące się jako członkowie danego związku wyznaniowego płacą dodatkowy podatek w wysokości 8 proc. Ale uwaga - 8 proc. liczone od podatku dochodowego, a nie od całości wynagrodzenia. 

🇩🇪 Jak działa podatek kościelny w Niemczech? Miliony euro i masowe apostazje

W Niemczech Kirchensteuer to potężne narzędzie finansowe, które przynosi kościołom miliardy euro rocznie. Ma jednak ogromny, nieoczekiwany skutek uboczny: masowe, formalne akty wystąpienia z Kościoła (Kirchenaustritt). Setki tysięcy Niemców rocznie decyduje się na ten krok głównie z powodów finansowych, aby uniknąć płacenia podatku. Wielu z nich deklaruje, że wciąż są wierzący, ale nie chcą przymusowo finansować instytucji. To pokazuje, że taki podatek może prowadzić do gwałtownego "papierowego" zeświecczenia społeczeństwa.

Oznacza to, że w przypadku przeciętnej pensji brutto (w sierpniu 2025 było to 8769,08 zł miesięcznie) podatek wyniósłby miesięcznie 53,15 zł. Rocznie dałoby to 637,8 zł. W przypadku Kościoła katolickiego kwota rocznego podatku to mniej niż opłata "co łaska" za pogrzeb czy ślub. 

Kwota byłaby naliczana i odprowadzana do urzędu skarbowego przez pracodawcę lub zleceniodawcę. Odliczano by ją od umów o pracę, zlecenia i o dzieło. Autor petycji nie wyjaśnił, jak miałoby to wyglądać w przypadku działalności gospodarczej. 

Kto uniknąłby podatku kościelnego? 

Podatek byłby odprowadzany od wynagrodzenia każdego, kto deklarowałby przynależność do związku wyznaniowego. Przy czym warunkiem dodatkowym jest tu obecność związku na liście MSWiA, czyli związek wyznaniowy musi być legalny i zarejestrowany w Polsce. 

Natomiast z podatku kościelnego zwalniałaby deklaracja bezwyznaniowości lub ateizmu. Osoby nie należące do żadnego związku wyznaniowego miałyby więc wyższą pensję netto. 

Taca, podatek czy budżet?

Polska propozycja czerpie z modelu niemieckiego, ale w Europie funkcjonują trzy główne systemy finansowania kościołów.

Model romański (np. Francja, Polska obecnie)

Formalny rozdział państwa od Kościoła, ale państwo wspiera związki wyznaniowe pośrednio (np. przez Fundusz Kościelny, dotacje na zabytki, pensje dla katechetów).

Model germański (Niemcy, Austria)

Państwo działa jako "poborca podatkowy" dla Kościoła, automatycznie ściągając podatek od zadeklarowanych wiernych.

Model kościoła państwowego (np. Grecja, Dania)

Duchowni mają status zbliżony do urzędników państwowych i otrzymują pensje bezpośrednio z budżetu państwa.

Jak finansowane są związki wyznaniowe w Polsce? 

Teoretycznie związki wyznaniowe w Polsce utrzymują się z datków swoich wiernych i z tego co zarobią na posiadanym majątku. Jednak Kościół katolicki otrzymuje z budżetu państwa (w różnej formie) ponad 2 mld złotych rocznie (2023). Oprócz tego pobiera od wiernych dobrowolne datki (tzw. taca) i opłaty za posługi religijne czy miejsca na cmentarzach. 

Podobnie utrzymują się inne większe kościoły chrześcijańskie - prawosławne czy protestanckie, jednak one otrzymują od państwa znacząco mniej środków. Do tego częściej są to środki na konkretne cele - np. remont zabytkowej świątyni. 

📄 Jak formalnie wystąpić z Kościoła?

Propozycja podatku nierozerwalnie wiąże się z formalnym członkostwem w Kościele. Jeśli ktoś chciałby go uniknąć, jedyną drogą jest apostazja. Jak wygląda ta procedura w 3 krokach?

Krok 1: Zbierz dokumenty

Potrzebujesz świadectwa chrztu, które uzyskasz w parafii, w której byłeś chrzczony.

Krok 2: Napisz oświadczenie woli

Przygotuj w trzech egzemplarzach pismo, w którym jasno i bezwarunkowo oświadczasz wolę wystąpienia z Kościoła Katolickiego.

Krok 3: Złóż wizytę u proboszcza

Z oświadczeniem i dowodem osobistym musisz udać się do proboszcza swojej obecnej parafii. Ma on obowiązek przyjąć dokumenty i dokonać stosownej adnotacji w księgach parafialnych.

Najmniejsze związki wyznaniowe utrzymują się najczęściej ze środków wiernych oraz pomocy od współwyznawców poza Polską. 

Czytaj także: 

Źródło: Senat/Infor/Andrzej Mandel

Polecane

Wróć do strony głównej