Nowa Zelandia odkryła karty. Jest jeden zawodnik, który może postraszyć Polaków

Nowa Zelandia podała 23-osobową kadrę na październikowe mecze towarzyskie. Drużyna szykuje się do październikowego spotkania z Polską w Chorzowie, a w gronie powołanych zawodników wyróżnia się zwłaszcza jeden gracz, na którego powinni zwrócić uwagę obrońcy Biało-Czerwonych.

2025-09-30, 09:07

Nowa Zelandia odkryła karty. Jest jeden zawodnik, który może postraszyć Polaków
Chris Wood jest największą gwiazdą Nowej Zelandii na mecz z Polską. Foto: DARREN STAPLES/AFP/East News

Polska - Nowa Zelandia. Znamy skład rywali

Z Biało-Czerwonymi ekipa z Oceanii, która zapewniła sobie już udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w USA, Kanadzie i Meksyku, zmierzy się z 9 października w Chorzowie, a z Norwegią zagra cztery dni później w Oslo.

Angielski selekcjoner Darren Bazeley wśród powołanych znalazł miejsce m.in. dla występującego od kilku tygodni w Lechii Gdańsk bramkarza Paulsena, który do polskiego klubu jest wypożyczony z angielskiego AFC Bournemouth.

W kadrze jest także najbardziej doświadczony i znany z występów w Premier League napastnik Chris Wood, który do tej pory rozegrał w narodowych barwach 86 spotkań i zdobył 45 goli. To właśnie on jest największą gwiazdą drużyny, choć ostatnio w lidze angielskiej nie może dojść do optymalnej formy, a jego Nottingham Forest spisuje się poniżej oczekiwań. Polscy obrońcy będą musieli zwrócić uwagę na rosłego snajpera, który ma za sobą kapitalny poprzedni sezon.

Z kolei szansę debiutu będą mieć pomocnik Owen Parker-Price, obecnie grający w szwedzkim drugoligowcu Oergryte, a także obrońca George Stanger, który w tym sezonie regularnie występuje w barwach szkockiego Kilmarnock. Ten drugi uczestniczył w igrzyskach olimpijskich w Tokio.

Urban czeka z decyzjami

W kadrze są zawodnicy grający na co dzień łącznie w 13 krajach, m.in. Eli Just ze szkockiego Motherwell, Callum McCowatt z duńskiego Silkeborga, który w sierpniu grał w meczach eliminacji Ligi Konferencji z Jagiellonią Białystok, Ben Old z francuskiego AS Saint-Etienne czy Ryan Thomas z holenderskiego PEC Zwolle.

Trener Bazeley przekazał, że tym razem zdecydował się na mniejszą liczbę piłkarzy z klubów nowozelandzkich, gdyż sezon ligowy wkracza tam w decydującą fazę, ale mieliby oni kłopot z powrotem od ojczyzny po spotkaniach w Europie.

- To będą dwa wymagające mecze, które kontynuują naszą strategię polegającą na sprawdzianach z reprezentacjami z czołowej 40 w rankingu FIFA, aby przygotować się do tego to, co może nas czekać w 2026 roku, szczególnie na mundialu. Nie możemy się już doczekać tych spotkań - powiedział angielski szkoleniowiec "All Whites”, cytowany w komunikacie federacji.

Selekcjoner Jan Urban w piątek ma ogłosić nazwiska powołanych, a zgrupowanie rozpocznie się w poniedziałek. W październiku reprezentacja Polski rozegra dwa mecze - 9.10 czeka ją sparing z Nową Zelandią, a 12.10 zagra mecz eliminacyjny do mistrzostw świata 2026 z Litwą.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps

Polecane

Wróć do strony głównej