Tomahawk w rękach Ukrainy? Moskwa odpowiada
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował w Nowym Jorku do Donalda Trumpa o przekazanie Kijowowi rakiet Tomahawk. Waszyngton potwierdził, że rozważa taki krok, choć decyzji jeszcze nie podjęto. Kreml zapewnia, że dostawy nie zmienią sytuacji na froncie.
2025-09-30, 09:53
Zełenski prosi USA o rakiety Tomahawk
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, podczas spotkania w Nowym Jorku (23 września), zaapelował do prezydenta USA Donalda Trumpa o przekazanie pocisków manewrujących Tomahawk o zasięgu 2,5 tys. km. Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance potwierdził w niedzielę, że Waszyngton rozważa taki krok.
Z kolei specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg, przekazał w rozmowie z Fox News, że Trump zasugerował, iż Kijów powinien mieć możliwość prowadzenia dalekosiężnych ataków na Rosję. - Wykorzystajcie zdolność do uderzeń w głąb. Nie ma czegoś takiego jak sanktuaria - powiedział. Dodał jednak, że w sprawie pocisków nie podjęto jeszcze decyzji.
Agencja Reuters podkreśla, że choć Trump dotychczas ostrożnie podchodził do ryzyka bezpośredniej konfrontacji z Rosją w kontekście wojny na Ukrainie, sam fakt, że rozważa taki scenariusz, świadczy o jego rosnącej frustracji wobec odmowy prezydenta Władimira Putina zawarcia rozejmu od czasu szczytu w Alasce w zeszłym miesiącu.
Kreml analizuje dostawy Tomahawk dla Ukrainy
W poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że rosyjscy eksperci wojskowi szczegółowo analizują możliwość przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk przez Stany Zjednoczone. Podkreślił, że kluczową kwestią pozostaje, czy informacje o celach dla rakiet Tomahawk pochodziłyby bezpośrednio z USA, czy od strony ukraińskiej. Dodał jednocześnie, że nawet ewentualne dostarczenie tych pocisków Ukrainie nie wpłynie znacząco na przebieg działań wojennych.
Szef komisji obrony w rosyjskiej Dumie Andriej Kartapołow, powiedział w rozmowie z portalem Majak, że wszyscy amerykańscy specjaliści, którzy pomogą Ukrainie w odpaleniu Tomahawków przeciwko Rosji, staną się celem Moskwy. - I nikt ich nie ochroni. Ani Trump, ani Kellogg, ani ktokolwiek inny - dodał. Putin już wcześniej ostrzegał, że Rosja zastrzega sobie prawo do atakowania instalacji wojskowych w krajach, które pozwolą Ukrainie używać swoich pocisków do uderzeń na Rosję.
- Czy Rosja szykuje się do ataku na NATO? Karol Nawrocki zabrał głos
- Alarm po naruszeniu przestrzeni powietrznej. Sojusznicy pomogą Danii
- UE próbuje wyjść z impasu. Chodzi o weto Węgier ws. Ukrainy
Źródło: Reuters/Polskie Radio/nł