Premier Belgii dostaje groźby z Moskwy. Chodzi o rosyjskie aktywa

Premier Belgii ujawnił, że otrzymuje groźby z Moskwy, jeśli wykorzysta zamrożone rosyjskie aktywa. Chodzi o propozycję Komisji Europejskiej, aby pożyczka reparacyjna dla Ukrainy wysokości 140 miliardów euro została sfinansowana z zablokowanych środków Federacji Rosyjskiej. Pieniądze te są na koncie belgijskiej firmy rozliczeniowej Euroclear. Władze w Brukseli obawiają się rosyjskich pozwów.

Beata Płomecka

Beata Płomecka

2025-10-02, 17:31

Premier Belgii dostaje groźby z Moskwy. Chodzi o rosyjskie aktywa
Premier Belgii ujawnił, że słyszy groźby z Rosji. Foto: SERGEI GAPON/AFP/East News

"Będziesz odczuwać konsekwencję". Moskwa grozi premierowi

Dlatego szef belgijskiego rządu Bart De Wever podkreślał, że oczekuje maksymalnej pewności prawnej i zapewnień, że wszystkie unijne kraje pospieszą z pomocą. - Wyjaśniłem moim kolegom, że chcę, by podpisali się pod dokumentem stwierdzającym, że jeśli wykorzystane zostaną pieniądze Putina, to wszyscy będziemy odpowiedzialni na wypadek, gdyby coś poszło nie tak - powiedział premier.

Bart De Wever wyjaśniał, że każdy kraj będzie musiał zagwarantować, proporcjonalnie, ogromne kwoty pieniędzy. - Dla mnie już nie ma ucieczki. Już słyszę z Moskwy - jeśli tkniesz moje pieniądze, będziesz odczuwać konsekwencje przez całą wieczność. Dyrektor Euroclear już żyje pod ścisłą ochroną, więc to, co zrobimy, jest ryzykowne. Chcę, żeby wszyscy o tym wiedzieli - dodał.

Komisja Europejska przekonuje, że pożyczka reparacyjna dla Ukrainy ma mocne podstawy prawne, że to nie będzie konfiskata rosyjskich aktywów i że Kijów odda pieniądze jeśli Rosja zapłaci odszkodowania wojenne. Komisja podkreśla też, że odpowiedzialność nie będzie spoczywać tylko na Belgii.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka/ms

Polecane

Wróć do strony głównej