Sondaż. Rząd PiS-Konfederacja niewykluczony, wskazano możliwego premiera

Z badań opinii publicznej wynika, że największą szansę na stworzenie rządu po wyborach parlamentarnych miałyby PiS i Konfederacja. Z sondażu dla Onetu wynika, że takim gabinetem, według respondentów, pokierować powinien Mateusz Morawiecki.

2025-10-12, 07:43

Sondaż. Rząd PiS-Konfederacja niewykluczony, wskazano możliwego premiera
Według respondentów faworytami do szefowania rządowi PiS-Konfederacja są Mateusz Morawiecki i Krzysztof Bosak. Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Sondaż: PSL i Polska 2050 poza Sejmem

KO - 30,5 proc., PiS - 27,3 proc., Konfederacja - 14,1 proc. Tak prezentuje się podium ostatniego sondażu poparcia dla partii politycznych, przeprowadzonego przez IBRiS dla Onetu. Powyżej progu wyborczego jest też Lewica (7,1 proc.) oraz Konfederacja Korony Polskiej (6,1 proc.). Za to do Sejmu nie dostaliby się politycy PSL i Polski 2050, którzy obecnie współtworzą koalicję rządzącą.

Z symulacji przeprowadzonej na bazie sondażu wynika, że rozkład mandatów w Sejmie wyglądałby następująco: 176 mandatów otrzymałoby KO, 170 - PiS, 78 - Konfederacja, 23 - Lewica, a 13 mandatów zdobyłaby Konfederacja Korony Polskiej.

Te liczby wskazują, że gdyby w 2027 r. właśnie takie wyniki odnotowały główne partie, PiS i Konfederacja miałyby możliwość stworzenia sejmowej większości. "Obie partie na razie podchodzą sceptycznie do takiej możliwości, ale jednocześnie deklarują, że ich celem jest odsunięcie od władzy rządu Donalda Tuska" - czytamy na onet.pl.

Respondenci wskazują na Morawieckiego. A Jarosław Kaczyński?

Portal zlecił więc nowy sondaż, w którym zapytano, kto, jeśli PiS i Konfederacja stworzą nowy rząd za dwa lata po wyborach, powinien stanąć na jego czele. 27,5 proc. osób wskazało Mateusza Morawieckiego, 14,5 proc. Krzysztofa Bosaka, 11,6 proc. Sławomira Mentzena.

Kolejne miejsca za podium zajęli Tobiasz Bocheński (4,3 proc.), Przemysław Czarnek (3,7 proc.). Sam lider PiS Jarosław Kaczyński został wskazany przez 1,5 proc.

Co ciekawe, w sobotę podczas manifestacji PiS Kaczyński wskazał, kto mógłby być szefem rządu z udziałem jego partii. - Za mną dwoje premierów: pani premier Szydło, pan premier Morawiecki. Za mną także pan premier, bo był wicepremierem, a grzeczność nakazuje, by mówić w tej sytuacji premier, pan Mariusz Błaszczak. I wreszcie - nie był jak dotąd premierem, ale pewnie będzie - pan Przemek... pan minister Przemysław Czarnek - stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas przemówienia w Warszawie.

Czytaj także:

Źródła: Onet/PAP/Polskie Radio/ms

Polecane

Wróć do strony głównej