"Kosy na sztorc, wyrwać chwasty". Jest reakcja prokuratury na słowa Bąkiewicza

Słowa prawicowego aktywisty Roberta Bąkiewicza o "wyrywaniu chwastów z polskiej ziemi" i "zrzucaniu napalmu" zostaną przeanalizowane przez policję i prokuraturę. Niewykluczone, że do doszło do czynu z art. 255 par. 2 Kodeksu karnego, a więc nawoływania do zbrodni.

2025-10-13, 16:05

"Kosy na sztorc, wyrwać chwasty". Jest reakcja prokuratury na słowa Bąkiewicza
Wypowiedzi Roberta Bąkiewicz pod lupą prokuratury i policji. Foto: PAP/Leszek Szymański

Bąkiewicz apeluje o bojkot sądów. Ruch prokuratury

Sprawa dotyczy sobotniej manifestacji PiS przeciw nielegalnej migracji i umowie z państwami Mercosur. W trakcie wydarzenia na Placu Zamkowym w Warszawie Robert Bąkiewicz przemawiał wraz z członkami Ruchu Obrony Granic, którzy trzymali papierowe kosy bojowe. Mówił, że ROG krzyczy "kosy na sztorc" w odwołaniu do historycznych polskich powstań i insurekcji. - Nie bójcie się prokuratur, sądów, ci ludzie zapłacą za to cenę. I ta droga na Grunwald musi być taka, że sprawiedliwość musi zapaść, że te chwasty trzeba z polskiej ziemi powyrywać i napalm na tę ziemię rzucać, żeby nigdy nie odrosły - stwierdził.

Okrzyki te trafiły pod lupę prokuratury i policji. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście-Północ wszczęła z urzędu postępowanie sprawdzające i w jego ramach zajmie się analizą zgromadzonych materiałów. - Po tym zapadnie ewentualna decyzja o wszczęciu śledztwa, przesłuchaniach czy zarzutach - poinformował rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Piotr Skiba.

- Sprawa została zarejestrowana w prokuraturze, zaś materiały przekazane do Komendy Stołecznej Policji, celem wszczęcia dochodzenia o czyn z art. 255 par. 2 Kodeksu karnego i przeprowadzenia niezbędnych czynności dowodowych - przekazał Skiba. Ten przepis Kodeksu karnego stanowi, że "kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega odpowiedzialności karnej do lat 3".

Minister sprawiedliwości: bulwersująca wypowiedź

Do słów Bąkiewicza odniósł się też minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. - Tak po ludzku wszystkich nas bulwersuje ta wypowiedź, bo jednak ona jest skierowana do określonych podmiotów, do określonych osób. W tym trudnym momencie, kiedy trwa wojna za granicą, takie rozchwianie państwa, jakie prezentuje pan Bąkiewicz, takie ataki na instytucje, które mają się przyczynić do stabilizacji państwa, moim zdaniem są niedopuszczalne - powiedział minister Żurek. Zaznaczył, że w tej sprawie działania należą do prokuratury, którą on "nie ma w zwyczaju sterować".

Robert Bąkiewicz to lider nieformalnej inicjatywy Ruch Obrony Granic. W połowie roku usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym znieważania funkcjonariuszy na służbie strzegących porządku na przejściu granicznym w Słubicach.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/ms

Polecane

Wróć do strony głównej