Awantura na komisji sprawiedliwości. Zimoch odpowiada na wulgarne słowa Śliza

Poseł Tomasz Zimoch odniósł się do incydentu, który miał miejsce podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Polityk zapowiedział złożenie pisma do Komisji Etyki Poselskiej po tym, jak mikrofony zarejestrowały wulgarne słowa Pawła Śliza skierowane pod jego adresem.

2025-10-16, 14:08

Awantura na komisji sprawiedliwości. Zimoch odpowiada na wulgarne słowa Śliza
Tomasz Zimoch. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Tomasz Zimoch o sytuacji z komisji sprawiedliwości

Poseł niezrzeszony, a wcześniej związany z Polską 2050 Tomasz Zimoch w czwartek w Sejmie odniósł się w rozmowie z dziennikarzami do wulgarnych słów Pawła Śliza, wypowiedzianych o nim podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka, gdy mikrofony były wciąż włączone.

Zimoch zaznaczył, że jeśli przedstawiciele obozu rządzącego krytykują zachowanie posłów Prawa i Sprawiedliwości, powinni sami unikać podobnych słów i gestów. - To nie o to chodzi, że to byłem ja. Nie można zachowywać się w taki sposób, obojętnie w stronę jakiego posła. Uważam, że to powinno być normalne - dodał. 

Poseł poinformował, że składa w tej sprawie pismo do Komisji Etyki Poselskiej (EPS) oraz, że zwrócił się do Kancelarii Sejmu o zabezpieczenie materiału wideo z posiedzenia komisji sprawiedliwości. - Mój pełnomocnik przygotowuje inne pisma. Ta sprawa nie może się tak zakończyć, że coś było i nagle idzie to wszystko w niebyt - kontynuował Zimoch.

Paweł Śliz nie wiedział, że ma włączony mikrofon

Emocjonalne słowa posła Polski 2050 Pawła Śliza były reakcją na wygrane przez opozycję głosowanie dotyczące przerwania obrad komisji sprawiedliwości. Chwilę po tym, jak zakończono głosowanie, mikrofony sejmowe wyłapały to, co mówił Śliz, który w mocnych słowach obarczył byłego posła klubu Polski 2050 winą za przegraną w głosowaniu. - K*** to przez tego p*** Zimocha - mówił poseł.

Śliz pytany przez Polską Agencję Prasową o te słowa powiedział, że przeprasza Zimocha. - Przepraszam serdecznie. Znamy się, emocje wzięły górę - dodał. Później na platformie X napisał, że ponosi pełną odpowiedzialność za swoje słowa. Dodał, że "podobna sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy". "Mam nadzieję, że będziemy potrafili przejść ponad ten incydent i dalej współpracować" - napisał.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej