1000 zł dla rodzin z dwójką dzieci. Nawrocki wprowadza PIT-0
Prezydent Karol Nawrocki zatwierdził projekt wprowadzający zerowy PIT dla rodzin z co najmniej dwojgiem dzieci. Dzięki zmianie w portfelach Polaków może zostać średnio tysiąc złotych miesięcznie, jednak eksperci ostrzegają, że z ulgi najbardziej skorzystają zamożni.
2025-10-17, 10:08
Prezydent Nawrocki podpisał PIT-0
Prezydent Karol Nawrocki zatwierdził projekt "PIT Zero. Rodzina na plus" wprowadzający zerowy podatek PIT dla rodzin wychowujących co najmniej dwoje dzieci. Hasło "1000 plus" to jedynie symboliczna nazwa - nie oznacza świadczenia wypłacanego na konto, jak w przypadku programu 800+.
Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, dzięki nowemu rozwiązaniu w budżecie przeciętnej rodziny może pozostać około tysiąca złotych miesięcznie. Środki na realizację programu mają pochodzić z uszczelnienia systemu VAT i CIT.
Zwolnienie z podatku obejmie rodziców, opiekunów prawnych, rodziny zastępcze oraz osoby realizujące obowiązek alimentacyjny wobec uczących się dzieci do 25. roku życia. Limit dochodów ustalono na 140 tys. zł rocznie na każdego z małżonków, czyli łącznie 280 tys. dla rodziny. Jednocześnie wzrośnie drugi próg podatkowy - z 120 do 140 tys. zł. Ulga ma obowiązywać od 2026 roku, a pierwszy raz będzie widoczna w rozliczeniach PIT składanych w 2027 roku.
Projekt jest częścią większego pakietu zmian fiskalnych określanych przez prezydenta mianem "pancerza podatkowego". Obejmuje on również obniżenie VAT z 23 do 22 proc., likwidację podatku Belki oraz wprowadzenie kwotowej waloryzacji emerytur.
Eksperci ostrzegają przed nierównościami i ryzykiem dla budżetu
Choć propozycja prezydenta brzmi korzystnie, ekonomiści przestrzegają, że największe profity odczują lepiej zarabiający. Piotr Juszczyk z firmy inFakt zwraca uwagę, że rodziny o niskich dochodach, które już teraz nie płacą podatku lub płacą niewielki PIT, zyskają symbolicznie. Z wyliczeń wynika, że rodzina o dochodzie 7 tys. zł brutto miesięcznie zyska 395 zł miesięcznie, podczas gdy zarabiający 12 tys. zł - aż 913 złotych.
Jeszcze mniej odczują zmianę osoby o minimalnym wynagrodzeniu - około 75 zł na osobę, czyli 150 zł na rodzinę miesięcznie. Ekonomista Marek Zuber, cytowany przez "Super Express", podkreśla, że wszystkie zapowiadane reformy prezydenta są kosztowniejsze niż wcześniejsze propozycje jego rywali politycznych i wymagają zgody rządu oraz parlamentu, co w obecnej sytuacji politycznej może być trudne do realizacji.
Z kolei Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan, ocenia, że w budżecie nie ma przestrzeni na obniżki podatków w tej skali. - Gdyby taka możliwość istniała, rząd sam by to zrobił - zaznacza ekspert. W jego opinii wdrożenie reformy w obecnych warunkach groziłoby znacznym pogorszeniem kondycji finansów publicznych.
"Ministerstwo Finansów szacowało koszt wprowadzenia takiej ulgi nawet na 30 mld zł rocznie. Kancelaria Prezydenta wskazuje 14 mld zł, co i tak jest kwotą bardzo wysoką, niemożliwą do osiągnięcia wyłącznie z uszczelnienia systemu podatkowego" - oceniła w swoim raporcie firma Grant Thornton.
- Złoto coraz droższe. Może dojść do 5 tys. dolarów za uncję
- Marzenie o 2 pokojach, a budżet 400 tys. zł. Brutalna weryfikacja planów Polaków
- Dostałeś podwyżkę? I tak zbiedniałeś. Raport GUS obnażył prawdę o twojej pensji
Źródło: Super Express/Polskie Radio/nł