Złoto coraz droższe. Może dojść do 5 tys. dolarów za uncję
Cena złota przekroczyła już 4,2 tys. dolarów za uncję i ustanowiła kolejny rekord. Eksperci i analitycy nie wykluczają, że cenny kruszec będzie nadal drożał i dojdzie do granicy 5 tys. dolarów za uncję.
2025-10-16, 16:34
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Złoto przekroczyło już granicę 4,2 tys. dolarów za uncję
- Od początku 2025 roku cena złota wzrosła o ponad 60 proc. To najwyższy wzrost ceny kruszcu od 46 lat. Analitycy nie wykluczają, że złoto dojdzie niedługo do poziomu 5 tys. dolarów za uncję
- Złoto drożeje mimo najniższego od lat popytu jubilerskiego i mniejszych zakupów banków centralnych. Wzrost napędzają fundusze inwestycyjne. Wśród banków centralnych wyróżnia się NBP, który zapowiada dalsze inwestowanie w kruszec
Złoto bije rekordy
Cena złota przekroczyła 4,2 tys. dol. za uncję, ustanawiając kolejny historyczny rekord. Od początku roku kruszec zdrożał już o ponad 60 proc., co jest największym wzrostem od 1979 r. Analitycy nie wykluczają dalszej hossy, wskazując na możliwy test poziomu 5 tys. dol.
Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz XTB, w porannym komentarzu przypomniał, że jeszcze na początku roku notowania kruszcu pozostawały poniżej 3 tys. dolarów, a przekroczenie 4 tys. dol. wydawało się mało realne. Obecnie coraz częściej mówi się o możliwości dojścia do poziomu 5 tys. dol. za uncję.
Złoto należy w tym roku do najlepiej radzących sobie aktywów inwestycyjnych, kilkukrotnie przewyższając zwroty z indeksu S&P 500. Stajniak zwrócił uwagę, że kruszec zajmuje czwarte miejsce wśród metali szlachetnych pod względem dynamiki wzrostu, ustępując jedynie platynie, srebru i palladowi.
⚓ Czym jest "bezpieczna przystań" i dlaczego złoto nią jest?
W czasach kryzysu (wojna, inflacja, krach na giełdzie) inwestorzy uciekają od ryzykownych aktywów (jak akcje) do tych, które postrzegane są jako stabilne i przechowujące wartość. Złoto pełni tę rolę od tysięcy lat, ponieważ jest rzadkie, fizycznie namacalne i nie jest powiązane z wynikami żadnego rządu ani firmy. Jest uniwersalnym "pieniądzem ostatniej szansy".
- W zasadzie z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień złoto ustanawia nowe historyczne szczyty - zaznaczył ekspert.
Jego zdaniem silne fundamenty pod obecną hossę budowane były od lat. Do wzrostu cen przyczyniły się duże zakupy banków centralnych oraz stały popyt inwestycyjny. Bieżący rok wcale nie jest dobry, patrząc ogólnie na stronę fundamentalną - popyt jubilerski jest najsłabszy od lat, a banki centralne zmniejszają skalę zakupów w porównaniu z trzema poprzednimi latami.
- Z drugiej strony już od wielu miesięcy obserwujemy mocne zakupy ze strony funduszy ETF. Oczywiście to najpierw inwestorzy muszą wpłacać pieniądze do funduszy, aby te następnie kupowały złoto na rynku. Niemniej był to brakujący element do ustanowienia znaczącej hossy na rynku. Patrząc na historię, obecna hossa ma prawo być kontynuowana w kolejnych latach - uważa Stajniak.
Hossa potrwa jeszcze lata?
Według części analityków hossa ta może potrwać jeszcze kilka lat. Dla porównania, poprzedni cykl wzrostowy zakończony w 2011 r. trwał dekadę.
- Jamie Dimon z JP Morgan wskazał, że złoto z łatwością może przebić 5 tys., a nawet 10 tys. dolarów za uncję przy obecnych warunkach rynkowych, choć sam nie inwestuje w to aktywo - przypomina Stajniak. Dodał, że większość prognoz na przyszły rok wskazuje na poziom 5 tys. dolarów za uncję.
Ekspert zauważył, że od strony technicznej nie dotarliśmy jeszcze do poziomów, przy których złoto wykazywałoby największe wykupienie w historii. Choć warunki do kontynuacji hossy są w tym momencie bardzo dobre, wraz z dalszym wzrostem należy zachować szczególną ostrożność.
🏦 Dlaczego banki centralne (w tym NBP) kupują złoto na potęgę?
Dla banku centralnego złoto to ostateczny składnik rezerw. Jego masowe zakupy służą kilku celom:
Dywersyfikacja rezerw
Aby nie trzymać wszystkich rezerw w jednej walucie, takiej jak dolary amerykańskie czy euro. Złoto pozwala rozłożyć ryzyko.
Ochrona przed inflacją
W długim terminie złoto jest postrzegane jako "bezpieczna przystań", która skutecznie chroni realną wartość rezerw przed utratą siły nabywczej pieniądza.
Zwiększenie wiarygodności państwa
Duże rezerwy złota to sygnał siły i stabilności finansowej kraju na arenie międzynarodowej. Zakupy NBP to element budowania "finansowej twierdzy Polska".
- Obecnie możemy mówić o bliskości potencjalnego szczytu. Historycznie tak duże roczne wzrosty cen złota nie występowały. W przeszłości wzrosty rzędu 30-40 proc. kończyły się w kolejnym roku niewielkim spadkiem lub kilkunastoprocentowym wzrostem - dodał.
Zwrócił przy tym uwagę, że jeśli obecne wzrosty będą zagrażały stabilności rynku finansowego, tak jak miało to miejsce w 2009, 2011 czy 2020 roku, kiedy podnoszono na giełdach wymagany depozyt do utrzymania pozycji na kontraktach terminowych, może to być oznaka początku końca hossy lub wskazywać przynajmniej na korektę.
Uspokojenie sytuacji międzynarodowej mogłoby zakończyć hossę na złoto
- Z drugiej strony, jeśli doszłoby do podpisania solidnych umów handlowych, zakończyłyby się wojny, a stopy procentowe ponownie zaczęłyby być podnoszone, a dolar zaczął wyraźnie zyskiwać, to każda z tych rzeczy również mogłaby doprowadzić do końca obecnej hossy - dodał.
Ekspert przypomina, że złoto jest nazywane bezpieczną przystanią i od początku tego roku zwrot wynosi już ponad 60 proc., natomiast w ostatnich pięciu latach - ponad 120 proc.
🤔 Chcesz zainwestować w złoto?
3 najpopularniejsze sposoby dla początkujących. Zanim podejmiesz decyzję, poznaj podstawowe opcje:
Złoto fizyczne (monety, sztabki)
Najbardziej tradycyjna forma inwestycji, polegająca na zakupie fizycznego kruszcu.
Plus: Masz je w ręku, pełna kontrola nad aktywem.
Minus: Problem z bezpiecznym przechowywaniem i niższa płynność (trudniej szybko sprzedać po dobrej cenie).
Fundusze ETF na złoto
Kupujesz na giełdzie "udziały" w funduszu, który fizycznie posiada złoto w skarbcu.
Plus: Bardzo proste, tanie w utrzymaniu i płynne (można je kupić i sprzedać w każdej chwili w godzinach pracy giełdy).
Minus: Nie masz fizycznego dostępu do kruszcu.
Akcje kopalni złota
Inwestujesz nie w złoto, a w firmy, które je wydobywają.
Plus: Potencjalnie najwyższy zysk, gdy ceny złota rosną, a firma dobrze prosperuje.
Minus: Najwyższe ryzyko – zysk zależy nie tylko od ceny złota, ale i od wyników, zarządzania i problemów konkretnej spółki.
W przeliczeniu na złote kruszec ten również osiąga rekordowe poziomy, choć umocnienie krajowej waluty ogranicza skalę wzrostu. W 2025 r. cena tego metalu w złotych wzrosła o 42 proc., a w ciągu pięciu lat o niecałe 110 proc. Obecnie za uncję złota płaci się 4 tys. 232 dolary, czyli ok. 15 tys. 443 zł.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński przekazał podczas konferencji prasowej 9 października, że obecnie 25 proc. wszystkich rezerw NBP to złoto, którego zgromadzono 520 ton, a jego wartość przekracza 240 mld zł. Prezes zadeklarował, że NBP dalej będzie kupował ten surowiec, aby udział złota w naszych rezerwach wzrósł do poziomu 30 proc.
Czytaj także:
- "Złoto stanowi kotwicę bezpieczeństwa". NBP zapowiada zwiększanie rezerw
- Ceny złota biją rekordy. Eksperci - to nie koniec wzrostów
- AI wybrało najpiękniejszy polski banknot wszech czasów. Też was zachwycił?
StartFragment
Źródło: PAP/Andrzej Mandel