Napisali list do Nawrockiego. Apelują o weto

Ustawa o rynku kryptowalut nie podoba się przedstawicielom polskiego sektora kryptoaktywów. Zwrócili się z apelem do prezydenta Karola Nawrockiego, aby ją zawetował. Twierdzą m.in., że nowe przepisy zahamują rozwój polskich firm.

2025-10-17, 14:37

Napisali list do Nawrockiego. Apelują o weto
Branża krypto apeluje do prezydenta o weto ustawy o rynku kryptowalut. Foto: Mikołaj Bujak/KPRP

Apelują do Nawrockiego ws. kryptowalut. "To spór o konkurencyjność gospodarki"

Sygnatariusze listu skierowanego do głowy państwa uważają, że projekt, który ma implementować unijne rozporządzenie MiCA (w sprawie rynku kryptoaktywów w UE), w praktyce ma wykraczać poza jego ramy i jest przykładem tzw. goldplatingu, czyli nadmiernego wdrażania przepisów unijnych w sposób niekorzystny dla krajowych firm.

To nie jest spór o kryptowaluty, tylko o konkurencyjność polskiej gospodarki - podkreślił Sławek Zawadzki z platformy kryptowalutowej Kanga Exchange. Jak wskazuje, rozbudowane wymogi administracyjne i sankcje mogą sprawić, że polskie spółki nie będą w stanie funkcjonować na rodzimym rynku. Zdaniem Zawadzkiego aktualny kształt ustawy "oznacza, że polskie firmy, finansowane z krajowego kapitału i płacące podatki w Polsce, nie będą w stanie sprostać nowym wymogom". Zastąpią je wówczas podmioty zagraniczne, które zarejestrują się w innych państwach Unii Europejskiej, "a w Polsce będą jedynie »spijać śmietankę«". - To realne ryzyko utraty tysięcy miejsc pracy, innowacji i wpływów podatkowych - podkreślił.

Według branży obecny projekt ustawy utrwala błędy przeszłości, oddaje rynek w ręce zagranicznych graczy, natomiast polskim firmom odbiera możliwość konkurowania.

Ustawa o kryptoaktywach. Senat podjął decyzję

Sygnatariusze apelu - w tym Kanga, Next Block Expo oraz Izba Gospodarcza Blockchain i Nowych Technologii - deklarują, że popierają wdrożenie MiCA w duchu wspólnych zasad w całej UE, ale sprzeciwiają się nadregulacji. Ich zdaniem obecna wersja ustawy nie chroni inwestorów, nie wspiera innowacyjności i nie zwiększa bezpieczeństwa, a jedynie spycha część działalności do szarej strefy.

Sejm uchwalił ustawę o rynku kryptoaktywów 26 września tego roku. Zakłada ona m.in., że nadzór nad nim sprawować będzie Komisja Nadzoru Finansowego. Przewiduje również kary m.in za nielegalną emisję tokenów. Sprawcom najpoważniejszych naruszeń będzie groziła grzywna w wysokości do 10 mln zł, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

Nowe przepisy zakładają też regulację kwestii internetowych kantorów walutowych - mają one też być objęte nadzorem KNF. Ustawa nakłada obowiązek, aby kantor internetowy prowadził dla swoich klientów indywidualny rachunek płatniczy. Ma to umożliwić ochronę pieniędzy klientów, a także pozwolić na dysponowanie nimi w dowolnym momencie.

W czwartek Senat głosował nad ustawą o rynku kryptowalut. Przyjęto ją, choć zaproponowano kilkadziesiąt poprawek. Większość ma charakter doprecyzowujący, legislacyjny, terminologiczny i redakcyjny. Jedna zakłada, by za przestępstwa na rynku krypto groziła kara od 1 miesiąca do 5 lat więzienia. Inna doprecyzowuje regulacje, aby działalność firm wymieniających waluty na pieniądz elektroniczny nie była traktowana jako działalność kantorowa. Teraz poprawkami zajmie się Sejm. Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów, 18 proc. Polaków ma doświadczenie z inwestowaniem w kryptoaktywa.

Czytaj także:

Źródło: PAP/ms

Polecane

Wróć do strony głównej