Wielka Kradzież w Luwrze. Złodziejom wystarczyło kilka minut. Nowe informacje

Z Luwru skradziono bezcenne przedmioty - poinformowała minister kultury Francji. Łupem padła biżuteria. Szef francuskiego MSW przekazał z kolei, że kradzież zajęła około siedmiu minut. Trwa obława policji.

2025-10-19, 15:27

Wielka Kradzież w Luwrze. Złodziejom wystarczyło kilka minut. Nowe informacje
Minister kultury Francji: z Luwru skradziono bezcenne przedmioty. Foto: Thibault Camus/Associated Press/East News & Alexander Turnbull/Associated Press/East News

Wystarczyło kilka minut. Bezcenne klejnoty łupem złodziei

Minister spraw wewnętrznych Francji Laurent Nunez poinformował również, że sprawców było trzech lub czterech. - Zrabowane klejnoty miały nieocenioną wartość, chodzi o prawdziwe dziedzictwo kulturowe - oświadczył.

Szef MSW dodał, że sprawcy dostali się do muzeum z zewnątrz za pomocą podnośnika, który znajdował się na ciężarówce, a następnie wtargnęli do Galerii Apolla, gdzie ich celem były dwie witryny. Podkreślił, że w sposób wyraźny była to grupa doświadczona, która działała bardzo szybko.

Francuska prasa podaje, że złodzieje mieli ukraść dziewięć z 23 eksponatów z kolekcji biżuterii Napoleona i cesarzowej. Dwa z nich już podobno odzyskano, w tym koronę cesarzowej Marii Ludwiki, wysadzaną diamentami i szmaragdami. Tę ostatnią znaleziono uszkodzoną przed muzeum. Skradziono też między innymi naszyjnik i broszkę.

Macron w kontakcie z ministrami. Politycy grzmią

Dziennik "Le Parisien" informuje o czterech sprawcach. Dwóch było przebranych za robotników i ubranych w żółte kamizelki na gondoli, a dwóch pozostałych jechało skuterem. 

Przestępcy uciekli na motocyklach w kierunku paryskiej autostrady. Pałac Elizejski poinformował, że prezydent Francji Emmanuel Macron jest w kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych Laurentem Nunezem i szefową resortu kultury Rachidą Dati w związku z kradzieżą w Luwrze.

Szef skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) Jordan Bardella nazwał kradzież "upokorzeniem" dla Francji, które - jak dodał - jest "nie do zaakceptowania". Senator Francuskiej Partii Komunistycznej (PCF) Ian Brossat przypomniał, że w czerwcu pracownicy Luwru prowadzili strajk, protestując m.in. przeciwko brakom kadrowym potrzebnym do zapewnienia bezpieczeństwa. Brossat zarzucił minister Dati, że to ostrzeżenie nie zostało usłyszane przez resort kultury.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/PAP/ms


Polecane

Wróć do strony głównej