Masowe protesty w przeciw Trumpowi. Amerykanista: są paliwem dla Demokratów

W wielu amerykańskich miastach miały miejsce masowe protesty pod hasłem "No Kings", czyli "Żadnych królów". Amerykanista, dr Mariusz Wolf powiedział w Polskim Radiu 24, że "te protesty są paliwem dla Demokratów". - Oni muszą odwoływać się do mówienia o Trumpie i o Republikanach jako ataku na demokracje - podkreślił. 

2025-10-20, 21:45

Masowe protesty w przeciw Trumpowi. Amerykanista: są paliwem dla Demokratów
Masowe protesty w USA pod hasłem "No Kings". Foto: PAP/Newscom

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • W USA odbyły się masowe protesty przeciwko Trumpowi
  • Demonstracje zainicjowała koalicja około trzystu organizacji
  • Protestujący twierdzą, że prezydent USA podważa demokratyczne instytucje

Demonstracje zainicjowała koalicja około trzystu organizacji, które oskarżają administrację Donalda Trumpa o podważanie demokracji i nadużywanie władzy wykonawczej.

- To, co jest ciekawe, to, co jest ważne w tych protestach, to m.in. to, że one odbyły się nie tylko w wielkich miastach, gdzie można się takich protestów było spodziewać, ale również w nieco mniejszych miejscowościach, w mniejszych w skali amerykańskiej oczywiście, bo to są wciąż duże miasta - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Mariusz Wolf.

Zdaniem amerykanisty "te protesty są paliwem dla Demokratów". - Oni muszą odwoływać się do mówienia o Trumpie i o Republikanach jako ataku na demokracje jednym słowem. Republikanie z drugiej strony muszą robić dokładnie coś przeciwnego, czyli opisywać poczynania Demokratów jako atak na porządek publiczny czy nieuprawnioną miłość do nielegalnej imigracji, a co przekłada się na niższe płace dla legalnych mieszkańców czy obywateli Stanów Zjednoczonych - tłumaczył.

Posłuchaj

Amerykanista, dr Mariusz Wolf gościem Magdaleny Skajewskiej (Świat w powiększeniu) 25:27
+
Dodaj do playlisty

Przekonać do swojej wizji

Dodał, że "Demokraci i Republikanie nie mają wyjścia". - Muszą po prostu w odpowiedni sposób nazwać to, co się w tej chwili dzieje i przekonać większość wyborców do swojej wizji rzeczywistości - powiedział dr Wolf.

Organizatorzy demonstracji "No Kings" twierdzą, że prezydent USA podważa demokratyczne instytucje, ignoruje zapisy konstytucji i działa w interesie najbogatszych, kosztem zwykłych obywateli. Protestujący domagali się także ochrony praw wyborczych, lepszego dostępu do opieki zdrowotnej, bardziej sprawiedliwej polityki migracyjnej oraz ograniczenia wpływu wielkiego kapitału na decyzje polityczne.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Magdalena Skajewska
Opracowanie: Paweł Michalak

Polecane

Wróć do strony głównej