Niedofinansowane środowisko naukowe. "Brakuje woli politycznej"

Polska na badania i rozwój przeznacza niewiele ponad 1,5 procenta PKB. - To jest kropla w morzu nie tylko potrzeb, ale przede wszystkim kropla w morzu potencjału, który jest, a który wciąż nie będzie wykorzystany - mówił w Polskim Radiu 24 prezes Polskiej Akademii Nauk.

2025-10-21, 21:30

Niedofinansowane środowisko naukowe. "Brakuje woli politycznej"
Laboratorium Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademi Nauk w Poznaniu. Foto: Jakub Kaczmarczyk (PAP)

Najważniejsze w skrócie:

  • Polska wydaje na naukę niewiele ponad 1 procent PKB, podczas gdy na obronność przeznacza 5 procent PKB
  • Zdaniem gościa Polskiego Radia politycy powinni zwiększyć nakłady na naukę, ponieważ jest ona niezbędna do dbania o bezpieczeństwo w kraju 
  • Badacz stwierdził, że aby była możliwość dofinansowania działalności naukowej, konieczne byłoby uszczuplenie nakładów na świadczenia socjalne

Przedstawiciele środowiska naukowego w Polsce skarżą się na niewystarczające wsparcie finansowe ze strony rządu. Prof. Marek Konarzewski uważa, że politycy wiedzą i rozumieją, że działalność polskich naukowców jest niezbędna do funkcjonowania kraju, szczególnie jego bezpieczeństwa, ale problemem jest niedobór zdecydowanych działań. - Brakuje najważniejszego elementu, czyli wiary w to, że potrafimy faktycznie tę naszą ofertę przekuć na coś, co będzie użyteczne. Wciąż nie mamy tej decyzyjności w tej mierze, bo to są decyzje, które wymagają woli politycznej i tej woli nam brakuje - tłumaczył. 

Posłuchaj

Posłuchaj

Prof. Marek Konarzewski o środowisku naukowym w Polsce (Pomówmy o tym) 22:16
+
Dodaj do playlisty

Niewykorzystane możliwości

Naukowiec podał przykład wykorzystania instytucji badawczych do utworzenia tzw. "Tarczy Wschód". - Granica z Białorusią to jest teren bardzo trudny, jeśli weźmiemy pod uwagę wojskowe działania manewrowe dlatego, że jest to teren w dużej mierze zabagniony, albo był historycznie zabagniony i porośnięty lasami. Najprostszym pomysłem, który zresztą był przez nas zaoferowany naszym decydentom już ponad półtora roku temu, jest to, żebyśmy wykorzystali ten naturalny skarbiec, jakim jest nienaruszona przyroda do tego, żeby utworzyć pas, który będzie nie do przejścia, szczególnie dla wojsk zmechanizowanych - podkreślił. 

Gość Polskiego Radia zwrócił uwagę, że tego typu rozwiązania są o wiele mniej kosztowne, niż budowa umocnień, które jego zdaniem są niezbyt efektywne i wskazał na Szwajcarię, która jest nazywana "bagienną twierdzą" i za której przykładem powinniśmy iść. - Przez wiele lat dzięki temu mogli zachować integralność. Nikt się nimi specjalnie nie interesował, byli zbyt mało atrakcyjni, a jednocześnie trudni do pokonania - ocenił. 

Nauka vs. drony

Prof. Konarzewski przypomniał niedawne naruszenie naszej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony i sposób reagowania polskiej strony. - Gdybyśmy mieli aerostaty z podwieszonymi radarami, bądź ze środkami obserwacji, które umożliwiłyby nam szybsze zorientowanie się, co leci, gdzie leci itd. to pewnie cała ta sytuacja, wyglądałaby inaczej. Mamy takie technologie. Dosłownie mamy je rozwinięte w jednym z instytutów Polskiej Akademii Nauk. Dlaczego nie spróbować użyć tego dorobku, który już jest na półce? - zastanawiał się. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Opracowanie: Dominika Główk

Polecane

Wróć do strony głównej