Nowy plan gospodarczy Chin. "Wyzwanie dla europejskiego przemysłu"
Chiny ustanowiły plan pięcioletni przyjęty na zakończonym w czwartek IV plenum Komitetu Centralnego. - Narasta tam przekonanie, że model, który obecnie działa, jest trudny do utrzymania w długim okresie i są teraz pewne nowe elementy w pomysłach gospodarczych - mówił w Polskim Radiu 24 Ignacy Morawski ("Puls Biznesu").
2025-10-25, 16:02
Najważniejsze w skrócie:
- Głównym celem strategii w Chinach ma być "silne pobudzenie konsumpcji" i rozbudowa "potężnego rynku krajowego"
- Zdaniem eksperta państwo musi skupić się na "konsumpcji wewnętrznej", ponieważ USA, czy Europa ograniczają import chińskich produktów
- Morawski stwierdził, że "ten konflikt handlowy będzie pewnie trwał i rozszerzał się na nowe kategorie"
IV plenum Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin odbyło się w Pekinie w dniach 20-23 października. Państwo Środka chce stawiać na technologiczną i naukową samowystarczalność, pobudzenie konsumpcji i podniesienie stopy życiowej swoich obywateli.
- Do tej pory Komunistyczna Partia Chin, szczególnie pod wodzą jej obecnego przewodniczącego, bardzo mocno stawiała na podażową stronę gospodarki, czyli na wzrost zdolności produkcyjnych w przemyśle i w technologiach. Chińczycy są przekonani, że o rozwoju decyduje zdolność fizycznej produkcji. To ich różni od Amerykanów, którzy przynajmniej do niedawna byli przekonani, że o rozwoju decydują miękkie kompetencje technologiczne, przede wszystkim wiedza - tłumaczył Ignacy Morawski.
Główny ekonomista "Pulsu Biznesu" wyjaśnił, na czym polega największy problem modelu gospodarczego Chin. - On jest mocno zależny od popytu na świecie. Chiny produkują bardzo dużo i dużą część tego, co produkują, sprzedają innym. A teraz inni mówią: "przepraszamy, ale my nie chcemy tyle waszych towarów", więc Chińczycy muszą pomyśleć o tym, w jaki sposób rozwinąć popyt i konsumpcję wewnętrzną. To jest duża zmiana paradygmatu, dlatego że to nie dotyczy tylko ekonomii, ale też pewnej filozofii rządzenia - podkreślił.
Posłuchaj
Zagrożenie dla Europy
Prowadzący audycję zwrócił uwagę na przewidywania specjalistów, którzy mówią o ograniczeniu deficytu handlowego przez USA, w wyniku czego rynek europejski zostałby "zalany" towarem z Chin. - To się w pewnym sensie dzieje. Widać to w wielu branżach i po wielu wskaźnikach. Chiński eksport do Unii Europejskiej rośnie w dwucyfrowym tempie (...) natomiast eksport do USA maleje - wskazał gość Polskiego Radia 24.
- Chiny zadały rosyjskiej gospodarce poważny cios. "Efekt sankcji Trumpa"
- Chińczycy zajrzą do wnętrza Ziemi? Ma w tym pomóc gigantyczny statek
- Ceny paliw postraszą na Halloween? Efekt sankcji Trumpa
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marcin Pośpiech
Opracowanie: Dominika Główka