Kontrowersje wokół działki pod CPK. PiS wkracza do KOWR
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęli kontrolę poselską w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. Domagają się ujawnienia umowy sprzedaży działki w Zabłotni, przez którą ma przebiegać linia Kolei Dużych Prędkości do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Politycy opozycji zarzucają KOWR wprowadzanie w błąd instytucji publicznych i żądają dymisji jego szefa, Henryka Smolarza.
2025-10-29, 12:18
KOWR pod lupą PiS. Posłowie ruszyli z kontrolą
W środę przed południem konferencję prasową przed warszawską siedzibą KOWR zorganizowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy poinformowali, że rozpoczynają kontrolę poselską w instytucji, celem uzyskania wglądu w dokumenty i korespondencję między KOWR, spółką CPK, resortem rolnictwa oraz Wodami Polskimi ws. sprzedanej spółki.
Według Krzysztofa Ciecióry w sprawie jest "wiele niejasności". W jego ocenie premier Donald Tusk wprowadził opinię publiczną w błąd mówiąc, że w sprawie prowadzone jest postępowanie prokuratorskie. Tymczasem - jak dodał poseł PiS - śledztwo wszczęto dopiero w poniedziałek, w dniu publikacji tekstu WP. Podkreślił, że umowa sprzedaży powinna być jawna i należy ją opublikować, by rozwiać wątpliwości. - Chcielibyśmy się dowiedzieć, dlaczego pomimo ośmiu audytów, którymi się chwalił (pełnomocnik rządu ds. CPK - red.) Maciej Lasek, ta sprawa nie została w żadnym stopniu naświetlona - dodał.
Paweł Jabłoński ocenił, że z "przedziwnych powodów" KOWR nie wykonuje umownego prawa odkupu tej działki i jak przypomniał, w pierwszych komunikatach ośrodek twierdził, że nie ma takiego prawa.
Według Jana Kanthaka "KOWR, którym kieruje pan Henryk Smolarz, kłamał, oszukiwał instytucje publiczne, jakimi jest Centralny Port Komunikacyjny, podając informacje, że rzekomo ta działka miałaby być objęta różnego rodzaju roszczeniami, co okazało się całkowitym, wierutnym kłamstwem". Poseł PiS pytał też, dlaczego Smolarz "zniechęcał instytucje publiczne do tego, aby chciały skorzystać z tej działki".
Podczas kolejnej konferencji PiS, tym razem przed siedzibą MRiRW, posłowie tej formacji przekonywali, że Smolarz powinien podać się do dymisji. - Henryk Smolarz, polityk PSL, niekompetentny w naszej ocenie dyrektor KOWR, powinien jeszcze dziś zostać zdymisjonowany - powiedział Janusz Kowalski. Wtórował mu Andrzej Śliwka, według którego sam fakt sprawowania przez Smolarza, który jest posłem, funkcji dyrektora KOWR, który podlega pod ministra rolnictwa, jest "absolutną patologią".
PiS zawiesza polityków po aferze CPK
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa twierdzi, że obecnie nie ma prawa odkupić sprzedanej działki w Zabłotni. Według wiceministra infrastruktury Macieja Laska odpowiedzialnego za nadzór nad CPK, odzyskanie działki będzie możliwe w drodze wywłaszczenia w momencie, gdy decyzji lokalizacyjnej dla inwestycji zostanie nadany wymóg natychmiastowej wykonalności. Lasek zastrzegł, że będzie się to wiązało z wypłatą odszkodowania.
Właściciel działki, wiceprezes Dawtony Piotr Wielgomas napisał w oświadczeniu, że KOWR może odkupić działkę w każdej chwili do grudnia 2028 r., bo takie prawo zostało zastrzeżone w umowie sprzedaży. Jednocześnie podkreślił, że w momencie nabycia działki nie miał świadomości, że nieruchomość w Zabłotni znajdzie się w planach inwestycyjnych CPK.
Po poniedziałkowej publikacji WP decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zawieszeni zostali posłowie: Robert Telus, czyli b. szef MRiRW, Rafał Romanowski, czyli b. wiceszef MRiRW oraz Waldemar Humięcki, czyli były szef Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, a także Jerzy Wal, b. zastępca dyrektora oddziału KOWR w Warszawie.
Afera CPK - o co chodzi?
Wirtualna Polska napisała w poniedziałek, że w 2023 r. - niedługo przed oddaniem władzy przez PiS - Ministerstwo Rolnictwa wydało zgodę na sprzedaż należącej do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) działki wiceprezesowi prywatnej firmy Dawtona, Piotrowi Wielgomasowi. Według WP w 2023 r., ale jeszcze przed transakcją, firmę Dawtona odwiedzał ówczesny minister rolnictwa Robert Telus.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba informował w poniedziałek, że wszczęte zostało śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych z KOWR Oddział w Warszawie w związku z podejrzeniem działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
W środę wp.pl podała, że do kwietnia 2024 r. KOWR okłamywał Centralny Port Komunikacyjny w sprawie działki, a CPK czekał półtora roku z powiadomieniem prokuratury.
- Gawkowski zabrał głos ws. afery CPK. "Za wszelką cenę nachapać się pieniędzy"
- Afera CPK. Rafał Trzaskowski odpowiada na zarzuty: tonący brzytwy się chwyta
- Sprawa działki pod kolej do CPK. Media: będzie żądanie zwrotu gruntów
Źródło: PAP/nł