Sankcje na rosyjska ropę. Łukoil sprzedaje zagraniczne aktywa
W czwartek rosyjska spółka naftowa Łukoil ogłosiła sprzedaż wszystkich zagranicznych aktywów firmie Gunvor. Transakcja ta wiąże się z amerykańskimi sankcjami, które wejdą w życie 21 listopada. Łukoil ma zatem kilka tygodni na sprzedaż wszystkich europejskich rafinerii i stacji paliw.
2025-10-30, 17:47
Moskwa wymija amerykańskie sankcje
Rosyjska spółka naftowa Łukoil ogłosiła, że zgodziła się sprzedać swoje zagraniczne aktywa zajmującej się handlem ropą grupie Gunvor, która jest zarejestrowana na Cyprze. Decyzja ta zapadła w związku z ostatnim pakietem amerykańskich sankcji nałożonych na Rosję.
Jak czytamy, "umowa dotyczy przejęcia 100 proc. udziałów w LUKOIL International GmbH" - poinformowała rosyjska spółka naftowa. Strony uzgodniły kluczowe warunki umowy, a Rosjanie zobowiązali się nie prowadzić negocjacji z innymi potencjalnymi nabywcami. Przedstawiciele Łukoil po raz kolejny podkreślili, że sprzedaż zagranicznych aktywów spółki związana jest z "wprowadzeniem przez niektóre państwa wobec spółki środków ograniczających".
Transakcja wymaga zgody USA. Założyciel firmy na amerykańskiej liście sankcji
W komunikacie podkreślono, że do sfinalizowania transakcji i podpisania wiążącej umowy konieczne będzie uzyskanie zgody Biura Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) przy Departamencie Skarbu USA, a w razie potrzeby także innych zezwoleń w pozostałych krajach. Gunvor jest jednym z największych światowych podmiotów handlujących ropą. Firmę współzałożył miliarder Giennadij Timczenko, objęty sankcjami USA po rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku ze względu na bliskie relacje z prezydentem Władimirem Putinem. Obecnie 84,2 proc. akcji Gunvor posiada drugi z założycieli, Szwed Torbjörn Törnqvist, a reszta znajduje się w funduszu świadczeń pracowniczych.
Tysiące osób mogą stracić pracę
Łukoil prowadzi natomiast działalność w Azerbejdżanie, Kazachstanie, Iraku, Egipcie, Nigerii i kilku innych krajach, a także posiada rafinerie w Bułgarii, Rumunii. Pracownicy koncernu w tych bałkańskich krajach obawiają się, że wskutek transakcji tysiące ludzi stracą pracę. Rumuński sekretarz stanu do spraw energii Cristian Busoi zapowiedział, że Rosjanie będą musieli sprzedać rafinerię Petrotel w Ploeszti i sieć ponad trzystu stacji benzynowych już do 21 listopada. To wtedy w życie wchodzą amerykańskie sankcje. Kilka tysięcy pracowników koncernu obawia się utraty pracy w wyniku przekształceń własnościowych. Koncern dysponuje siecią łącznie 2,5 tys. stacji paliw, m.in. w państwach UE, Gruzji i na Bałkanach.
Czytaj także:
- Sankcje na Rosję przynoszą efekt. Zełenski: stracą 50 mld dolarów rocznie
- Rosyjska ropa w tarapatach. Sankcje zmuszają Łukoil do drastycznych kroków
- Czterech gigantów Kremla objętych sankcjami. Cios zaboli? To opinia ekspertów
Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/JL