Hołownia nagle wstał w Sejmie. "Nie rozbeczę się"
- Te dwa lata to był zaszczyt - powiedział w piątek ustępujący z funkcji marszałka Sejmu Szymon Hołownia, dziękując posłom za wspólną pracę. W swoim wystąpieniu nie zabrakło także żartów, które stały się znakiem rozpoznawczym jego stylu prowadzenia obrad. Posłowie odpowiedzieli owacją. Zgodnie z umową koalicyjną, miejsce lidera Polski 2050 zajmie Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
2025-11-07, 18:18
Podziękowania Hołowni
Szymon Hołownia rozpoczął wieczorny blok głosowań od osobistych podziękowań. - Nie wiem, czy to nie mój ostatni raz, więc pozwolę sobie powiedzieć wam trzy krótkie słowa - powiedział do posłów, wstając ze swojego miejsca. - Dziękuję wam za wszystko, za każde dobre i złe słowo. Dziękuję wam za te dwa lata. To był zaszczyt - dodał.
Marszałek przeprosił również za ewentualne potknięcia i emocje, które towarzyszyły jego pracy. - Za może za dużo sucharów, za nieuprzejmości czy nerwy, z całego serca przepraszam - mówił.
Polityk zwrócił się do posłów z prośbą, by "zatrzymali ten czas w dobrej pamięci". - I żebyście trzymali za mnie kciuki, niezależnie od tego, gdzie będziemy się spotykać. Serdecznie, z całego serca wszystkim wam dziękuję - zakończył swoje wystąpienie.
Marszałek nawiązał do płaczu nad Konstytucją
Posłowie i ministrowie wysłuchali go na stojąco, nagradzając brawami. - Konstytucji nie mam przy sobie, bo bym się rozbeczał - żartował Hołownia, nawiązując do emocjonalnego wystąpienia z 2020 roku, gdy podczas transmisji w mediach społecznościowych komentował sytuację polityczną przed wyborami prezydenckimi.
Zgodnie z umową koalicyjną, 13 listopada Szymon Hołownia złoży rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Następnie, podczas kolejnego posiedzenia zaplanowanego na 18-21 listopada Sejm ma głosować nad kandydaturą Włodzimierza Czarzastego, który obejmie po nim stanowisko.
Źródło: PolskieRadio24.pl