Powodzie pustoszą Azję. Dramat w Indonezji, Sri Lance i Tajlandii
Bilans ofiar śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi na indonezyjskiej Sumatrze wzrósł do 631 osób - poinformowała we wtorek krajowa agencja ds. katastrof. Indonezja jest krajem najbardziej dotkniętym przez kataklizm, który w całej Azji Południowo-Wschodniej pochłonął już blisko 1,2 tys. ofiar.
2025-12-02, 10:02
Indonezja. Powódź pochłonęła życie ponad 600 osób
Na Sumatrze ewakuowano łącznie około miliona mieszkańców. Poprzedni bilans mówił o 502 ofiarach śmiertelnych kataklizmu. Skala zniszczeń w Indonezji jest ogromna. W trzech prowincjach Sumatry za zaginione nadal uznaje się 472 osoby, a ponad 2,6 tys. zostało rannych. Według oficjalnych danych żywioł dotknął bezpośrednio ponad 3,3 mln mieszkańców. Rząd Indonezji ogłosił wysłanie do najbardziej zniszczonych regionów 34 tys. ton ryżu i 6,8 mln litrów oleju.
Trwa wyścig z czasem, by dostarczyć pomoc humanitarną odizolowanym rejonom, do których można dotrzeć tylko drogą morską lub powietrzną. Organizacje pomocowe ostrzegają przed ryzykiem głodu w prowincji Aceh z powodu przerwanych łańcuchów dostaw i gwałtownie rosnących cen żywności.
Katastrofa, wywołana przez deszcze monsunowe i cyklony tropikalne, zdewastowała również Sri Lankę, gdzie zginęło co najmniej 390 osób, a 352 są uważane za zaginione - podała agencja AFP. Powodzie na mniejszą skalę odnotowano także w Tajlandii i Malezji.
Największa klęska żywiołowa od lat
Przypomnijmy, że prezydent Indonezji Prabowo Subianto, który w poniedziałek odwiedził tereny dotknięte powodzią, zapowiedział natychmiastowe wysłanie pomocy, w tym zapewnienie dostaw paliwa i prądu w odciętych od świata miejscowościach, i skierowanie do akcji ratunkowej samolotów oraz śmigłowców.
Mimo rosnącej presji, prezydent na razie nie zamierza ogłaszać stanu klęski żywiołowej na poziomie krajowym - podawał w poniedziałek dziennik "Jakarta Globe". - Będziemy monitorować sytuację. Uważam, że uległa ona poprawie, więc to, co robimy, na razie wystarczy - powiedział tego dnia szef państwa, zapewniając, że rząd "robi wszystko, co w jego mocy".
Jest to najtragiczniejsza klęska żywiołowa w tym kraju od 2018 r., a liczba przesiedlonych sięga niemal 300 tysięcy. Mimo presji władze w Dżakarcie nie wystąpiły dotąd o pomoc międzynarodową.
Powodem zmiany klimatu
Spotęgowane zmianami klimatu ekstremalne zjawiska pogodowe uderzyły równocześnie w cztery państwa regionu w trakcie trwającej pory monsunowej. Z informacji podawanych w poniedziałek wynika, że na Na Sri Lance, po przejściu cyklonu, potwierdzono śmierć 334 osób, a 370 uważa się za zaginione. Rząd ogłosił stan wyjątkowy i poprosił o pomoc międzynarodową. To największa katastrofa naturalna w tym kraju od tsunami w 2004 roku.
- Nowy sekret z Czarnobyla. Rosną prosto do źródła promieniowania
- Nocne ataki na kolei. Co wydarzyło się na trasie Oslo-Szwecja?
- Niesamowite nagrania z Marsa. Łazik nagrał tajemnicze odgłosy i błyski
Według raportu z poniedziałku, w południowej Tajlandii w wyniku powodzi, które dotknęły ponad 3,8 mln osób, zginęło co najmniej 176 osób. W sąsiedniej Malezji odnotowano dwie ofiary śmiertelne - to również dane z 1.12.2025 roku.
Źródła: PAP/Reuters/AFP/Jakarta Globe/X.com/hjzrmb