Rosnące poparcie dla Brauna. "Żeruje na poczuciu zagubienia"

Najważniejsze informacje w skrócie:

• Akt oskarżenia Prokuratury Okręgowej w Warszawie ws. Brauna składa się z siedmiu zarzutów
• Na początku rozprawy, europoseł wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził, że sąd nie wykazał wystarczającej wnikliwości w analizie materiałów dowodowych, które są jego zdaniem pełne insynuacji
• Według prof. Pankowskiego Braun buduje głoszone przez siebie tezy na faszystowskiej propagandzie XX. wieku

Zarzuty przeciwko przewodniczącemu Konfederacji Korony Polskiej dotyczą m.in. wydarzeń w Sejmie z 12 grudnia 2023 r., kiedy to Braun przy pomocy gaśnicy zgasił świece chanukowe oraz naruszył nietykalność cielesną jednej z uczestniczek tego wydarzenia. Sprawa dotyczy również zajść w budynku Narodowego Instytutu Kardiologii w 2022 r., gdy polityk wraz z kilkoma osobami wtargnął na spotkanie dyrekcji placówki i miał zaatakować jej dyrektora. Kolejnym wątkiem są zdarzenia z 2023 r. w Niemieckim Instytucie Historycznym, gdzie europoseł miał uszkodzić mienie i zablokować wykład prof. Jana Grabowskiego o Holokauście. W tym samym roku Braun zniszczył i wyrzucił do kosza choinkę bożonarodzeniową w Sądzie Okręgowym w Krakowie, do czego również odnoszą się zarzuty Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 

Gość Polskiego Radia 24 nawiązał do raportu stowarzyszenia "Nigdy Więcej" z 2023 r., zawierającego analizę czynów Grzegorza Brauna, polegających na stosowaniu przemocy oraz podżeganiu do nienawiści narodowej i rasowej. Jak podkreślił ekspert od momentu opublikowania dokumentu, lista tego typu zdarzeń z udziałem polityka stała się jeszcze dłuższa, a "poczucie bezkarności, którym ten się cieszy, tylko się pogłębia". - To prowadzi do tego, że ktoś może uznać, że stosowanie przemocy i głoszenie nienawiści po prostu się opłaca - przestrzegał.

Posłuchaj

Prof. Rafał Pankowski o działaniach Grzegorza Brauna (Temat Dnia) 16:41

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

"Szacunek dla pamięci historycznej się zaciera"

Prof. Pankowski przypomniał, że Braun negował zbrodnie hitlerowskie oraz fakty dot. komór gazowych w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, co zdaniem socjologa, w obliczu jego rosnącej popularności jest szokujące. - To człowiek, który narusza publicznie i w sposób bardzo otwarty narodowe tabu.  Poparcie dla Brauna świadczy o tym, że w naszym społeczeństwie coraz szersze są pokłady i potencjał budowania ruchu na bazie nienawiści do różnych mniejszości np. do Żydów, czy do Ukraińców, a także na bazie podziwu dla zbrodniczej wojny Putina na Ukrainie. Niestety potencjał dla tego rodzaju poglądów i postaw w naszym społeczeństwie jest, jak widać niemały - tłumaczył. 

Analityk wyjaśniał, co wpływa na zwiększające się poparcie w sondażach dla Konfederacji Korony Polskiej - ugrupowania założonego przez Brauna. - Znaczną i negatywną rolę odgrywają tutaj media społecznościowe, bo Grzegorz Braun zbudował swoją pozycję od czasów pandemii, poprzez media społecznościowe, które często bardzo niechętnie reagują na przypadki mowy nienawiści, właśnie takiej, jaka jest przez niego stosowana - podkreślił. 

- Żeruje na swego rodzaju poczuciu zagubienia wśród wielu ludzi w naszym społeczeństwie. To dotyczy nie tylko ludzi młodych, chodzi o tych, którzy czują się zdezorientowani, którzy mają poczucie kryzysu, którzy szukają prostych, czy prymitywnych wyjaśnień różnego rodzaju problemów w naszym życiu społecznym. Te interpretacje, które im podsuwa Braun, nie są zupełnie nowe. On sam nie wymyśla tych wszystkich teorii spiskowych i  nienawistnych stereotypów oraz kłamstw, którymi się posługuje. Czerpie z długiej historii i tradycji propagandy antysemickiej, czy propagandy stosowanej przez faszystów w latach 30. i 40. XX wieku - podsumował gość audycji. 

• Przerwa w rozprawie Brauna. "Szczęść Boże, wnoszę o wyłączenie sędziego"
• Polska wyłączona z przyjmowania migrantów. Jest zgoda UE
• Zmiana doktryny USA. Kreml się cieszy, Europa drży

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Zieliński
Opracowanie: Dominika Główka