Rydzyk po przesłuchaniu. Nie zamierza zwrócić dotacji
W Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie zakończyło się przesłuchanie Tadeusza Rydzyka. Chodzi o sprawę dotacji na budowę Muzeum "Pamięć i Tożsamość". Duchowny ocenił, że jest dyskryminowany i prześladowany.
2025-12-10, 17:27
Rydzyk: Lux Veritas nie zwróci dotacji
Ojciec Rydzyk zeznawał jako świadek w sprawie ponad 220 milionów złotych, przekazanych na budowę Muzeum "Pamięć i Tożsamość". Prokuratura bada, czy resort kultury w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości legalnie przekazał te pieniądze. Jak mówiła Dorota Sokołowska-Mach z prokuratury regionalnej w Rzeszowie, wezwany jest przedstawicielem strony, która zawarła umowę, a śledczy weryfikują posiadane dokumenty. Przesłuchanie dotyczyło wiedzy redemptorysty dot. zawartych umów.
- To są zarzuty polityczne - przekonywał przed rzeszowską prokuraturą ojciec Tadeusz Rydzyk. - To jest dyskryminacja i to jest współczesne prześladowanie. 142 podmioty są tak tworzone i tylko do nas się doczepili. To jest ciekawe - mówił. Dodał, że jego fundacja nie zamierza zwracać dotacji.
Przed siedzibą rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej zgromadzili się także słuchacze Radia Maryja, którzy wspierali ojca Rydzyka modląc się i śpiewając patriotyczne pieśni.
Śledczy uważają, że umowy podpisane przez resort kultury z fundacją ojca Rydzyka spowodowały szkody w interesie publicznym. Ministerstwo złożyło wniosek o unieważnienie umowy i zwrot dotacji. Chodzi o środki na budowę i działanie instytucji. Po wyborach w październiku 2023 roku ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podpisał aneks do umowy z Fundacją Lux Veritatis, zobowiązujący resort do wypłaty 15 milionów złotych rocznie przez kolejne cztery lata.
Czytaj także:
Źródło: Polskie Radio/Radio Rzeszów/ms