Balony przemytników szkodzą Litwie. Władze zaostrzają przepisy
Surowsze regulacje mają pozwolić na skuteczniejszą walkę z balonami z kontrabandą. W ostatnich tygodniach takie obiekty wielokrotnie paraliżowały pracę wileńskiego lotniska. Litewskie władze podkreślają, że państwo musi wysłać jasny sygnał odstraszający przemytników.
2025-12-11, 21:05
Przemytnicy z wyższymi karami. Reakcja na balony z kontrabandą
Zgodnie z nowymi przepisami, jeśli próba przemytu spowoduje zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, wpłynie na funkcjonowanie ważnych obiektów infrastrukturalnych lub wyrządzi poważne szkody majątkowe, to będzie za to groziło od 2 do 8 lat więzienia. W tym przypadku grzywny nie będą już zasądzane.
Wyroki od 5 do 10 lat więzienia przewidziano z kolei dla przemytników broni, amunicji i materiałów wybuchowych. Za próbę przerzutu dużych ilości narkotyków ma grozić nawet 12 lat. Zaostrzone przepisy zakładają też 8 lat pozbawienia wolności za zakłócanie działania infrastruktury transportowej przy użyciu, na przykład, dronów.
Litwa. "Stan sytuacji ekstremalnej"
Balony są puszczane z Białorusi. Zakłóca to ruch lotniczy nad Wilnem. Litewska stolica znajduje się zaledwie 30 kilometrów od białoruskiej granicy. We wtorek Litwa w związku z zagrożeniem wprowadziła "stan sytuacji ekstremalnej". Na razie stan ten ogłoszono bezterminowo. Ma on charakter zaradczy i nie wiąże się z ograniczeniem praw i wolności obywatelskich. Nie oznacza też problemów z przemieszczaniem się po terytorium kraju. Granice z Polską i Łotwą również pozostają otwarte. Za miesiąc wszelkie działania zostaną poddane ocenie i wtedy okaże się, czy jest dalsza potrzeba utrzymywania tego typu sytuacji nadzwyczajnej.
Źródło: Polskie Radio/Kamil Zalewski/ms