Dwa lata rządów Tuska. "Taka Lewica nie pomoże KO utrzymać władzy"
Zdaniem prof. Andrzeja Zybały Nowa Lewica jest "formacją nieporadną w swoich działaniach i bezradną w profilowaniu się na scenie politycznej". - Kojarzy się tylko ze sprawami światopoglądowymi. Ludzie widzą bezczelność z ich strony, na przykład obsadzanie stanowisk ludźmi niekompetentnymi, złymi moralnie, jak Dariusz Wieczorek, który jako minister zaczął uprawiać jakieś interesy rodzinne - powiedział politolog. Dodał również, że przywództwo Czarzastego nad formacją "jest beznadziejne".
2025-12-13, 08:27
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Mijają dwa lata od rozpoczęcia rządów Donalda Tuska i jego gabinetu
- Koalicja Obywatelska prowadzi w sondażach, ale ze względu na słabe wyniki innych koalicjantów może mieć problem z utworzeniem koalicji rządzącej w 2027 roku
- Zdaniem prof. Andrzeja Zybały Lewica "zatrudnia na stanowiskach publicznych, w tym na ministerialnych, ludzi niekompetentnych, dyletantów, którzy robią potworne wrażenie w oczach ludzi świadomych"
Po dwóch latach sprawowania władzy w Polsce koalicja rządząca jest w dość skomplikowanej sytuacji, jeśli chodzi o poparcie wyborców. Bo o ile jej największa formacja - Koalicja Obywatelska - prowadzi praktycznie we wszystkich sondażach, to mniejsze ugrupowania mają już znaczne gorsze wyniki. PSL i Polska 2050 w najnowszych badaniach nie przekraczają progu wyborczego, a Nowa Lewica oscyluje wokół niego. Zdaniem części politologów Koalicja Obywatelska może paść ofiarą polaryzacji politycznej, która prowadzi do osłabienia mniejszych ugrupowań. A to z kolei może sprawić, że KO w 2027 roku nie będzie miała z kim utworzyć koalicji rządzącej.
Zdaniem prof. Andrzeja Zybały Lewica "to formacja nieporadna w swoich działaniach i bezradna w profilowaniu się na scenie politycznej". - A ma potencjał. Można sobie wyobrazić, że program lewicowy mógłby uzyskać poparcie społeczeństwa. Ale nigdy nie uzyska większego poparcia - wyższego niż to, które ma - w sytuacji kiedy kojarzy się z jedną rzeczą: z trendami obyczajowymi, światopoglądowymi. One są oczywiście ważne, ale ta formacja, przy swoim dzisiejszym profilu, po prostu utknęła - podkreślił politolog. Zaznaczył również, że ugrupowanie "nie potrafi się przebić z programem społecznym, gospodarczym i edukacyjnym, bo w przekazach po prostu dominują wypowiedzi związane tylko z kwestiami światopoglądowymi, obyczajowymi". - One dla mnie też są ważne, ale wolałbym jednak nawet zrezygnować z pewnych rzeczy, żeby zapewnić koalicji rządowej większość - w sytuacji, gdyby Lewica zdobyła więcej głosów. A przy takim profilu programowym, jaki ma obecnie, nie zdobędzie - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
Sytuacja Lewicy w Polsce. "Zatrudniają na stanowiskach ludzi niekompetentnych"
Jego zdaniem taki stan rzeczy ma konkretne przyczyny. Ekspert wskazał na istotne według niego błędy i "beznadziejne przywództwo pana Czarzastego". - Wysuwał on na stanowisko ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka, człowieka zupełnie nieprzygotowanego. Z kolei były wiceminister spraw zagranicznych pan Andrzej Szejna to człowiek uwikłany w alkoholizm i jakieś obyczajowe, przemocowe zachowania. A wciąż widzę go w mediach. To jest po prostu niemoralne zachowanie ze strony przywódcy formacji, a z drugiej strony dziennikarzy, którzy zapraszają człowieka potwornego do wypowiedzi publicznych - podkreślił prof. Andrzej Zybała. W jego opinii "Lewica zatrudnia na wielu stanowiskach publicznych, na ministerialnych również, ludzi niekompetentnych, dyletantów, którzy robią potworne wrażenie w oczach ludzi świadomych". - Tak sprofilowanymi działaniami Lewica nie może się przebić na wyższe pułapy poparcia. Po prostu ludzie widzą, że to jest bezczelność z ich strony: na przykład obsadzanie stanowisk ludźmi niekompetentnymi, złymi moralnie - jak Dariusz Wieczorek, który jako minister zaczął uprawiać jakieś interesy rodzinne. To się w głowie nie mieści - powiedział politolog.
W niedzielę Lewica będzie wybierać swojego przewodniczącego. Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że będzie się starał o reelekcję. Podczas konferencji prasowej w Sejmie poinformował również, że przed zbliżającym się kongresem zwróci się do delegatów z propozycją, aby w kierownictwie formacji znaleźli się Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Krzysztof Gawkowski i Tomasz Trela. Polityk zaznaczył, że decyzja jest efektem konsultacji z regionalnymi władzami partii.
- Nowe sondaże partyjne. Tak dziś wyglądałby Sejm
- Dwa lata rządu Tuska. Karnowski wystawił ocenę - "czwórka"
- Tusk skomentował bandytyzm pseudokibiców. "Prezydent nie ma prawa weta"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Opracowanie: Robert Bartosewicz