Sąd odroczył decyzję ws. aresztu dla Ziobry. "Nie możemy działać na rympał"

Najważniejsze informacje w skrócie: 

• Posiedzenie w sprawie ewentualnego aresztu dla Zbigniewa Ziobry zostało odroczone do połowy stycznia
  
• Przyczyną było dostarczenie przez prokuraturę niekompletnych akt badanej sprawy
  
• Jeśli chcemy czymś odróżnić się od naszych poprzedników, to nie możemy działać "na rympał" poza prawem - powiedział Krzysztof Paszyk

OGLĄDAJ. Krzysztof Paszyk (PSL) gościem Kamila Szewczyka

Sąd rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył decyzję w sprawie ewentualnego aresztu dla byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Zbiobry. Przyczyną było dostarczenie przez prokuraturę niekompletnych akt badanej sprawy. Prokurator Piotr Woźniak przyznał, że do dyspozycji sądu nie przekazano materiałów niejawnych. Chodzi o wątek przekazania przez resort sprawiedliwości do CBA części funduszy potrzebnych na zakup systemu do inwigilacji typu Pegasus. Zgodę w tej sprawie wydać miało ówczesne kierownictwo ministerstwa, na którego czele stał podejrzany. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek ocenił, że tego rodzaju sytuacje są normalne i świadczą o procedowaniu zgodnie z literą prawa.

- Jest niezależność władzy, jaką jest wymiar sprawiedliwości, sądownictwo i ja to respektuję - powiedział Krzysztof Paszyk. Zaznaczył, że politycy powinni w sposób ostrożny podchodzić do komentowania spraw, które zahaczają o wymiar sprawiedliwości. Jednocześnie ocenił, że "wielu Polaków oczekuje, że pan Zbigniew Ziobro będzie odpowiadał za swoje działania". - Kardynalne poczucie sprawiedliwości tego tego wymaga - dodał. Wskazał, że też liczy na to, że tak się stanie i nie ma w Polsce równych i równiejszych. 

Posłuchaj

Krzysztof Paszyk gościem Kamila Szewczyka (Rozmowa Polskiego Radia 24) 13:21

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Nie "na rympał"

Paszyk przyznał, że temat procesu rozliczeń poprzedniej ekipy rządzącej często pojawia się w rozmowach. - Jest oczywiście sporo Polaków, którzy uważają, że "to powinno iść szybciej, że ten proces nie trwa wystarczająco sprawnie" - dodał.

- Jeśli chcemy czymś odróżnić się od naszych poprzedników, to nie możemy działać "na rympał" poza prawem, tylko musimy działać w granicach i na podstawie prawa - wyjaśnił. Ubolewał, że może na tym w zewnętrznej ocenie cierpieć sprawność. - Ja nie chciałbym, żeby rząd, który wspieram, którego zaplecze też stanowię jako przedstawiciel klubu tworzącego tą koalicję, działał według podobnych metod, tak jak nasi poprzednicy. Nawet jeśli to prowadziłoby do szybszego pozornie tempa pewnych działań - podsumował. 

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Kamil Szewczyk
Opracowanie: Filip Ciszewski